Fantastyczna forma byłej gwiazdy Realu Madryt, D’Ora Fishera i jego kapitalna dyspozycja rzutowa (10/10 z gry i 3/3 z osobistych) nie przeszkodziła podopiecznym Miodraga Rajkovića w odniesieniu drugiej wygranej w rozgrywkach ligi VTB. Mający w nogach trudy wyjazdowego spotkania ze Stelmetem Zielona Góra, zgorzeleccy koszykarze znów postawili swoim przeciwnikom wysokie warunki w defensywie. Dzięki zespołowej obronie w III odsłonie spotkania gospodarze wykonali milowy krok w stronę zwycięstwa, a wygraną zapewnił im bohater ostatniej ligowej kolejki, David Jackson.
Gdybyśmy patrzyli w stronę klubowych budżetów oraz europejskich gwiazd – D’Or Fisher, Doron Perkins (nie grał w tym spotkaniu) i Darius Songalia – to absolutnym faworytem potyczki byli ukraińscy goście Turowa. Na szczęście dla widowiska mecz był wyrównany a Turów stanął na wysokości zadania bijąc się z faworyzowanym rywalem jak równy z równym.
Miejscowi dzięki znakomitej postawie Aarona Cela (14pkt i 11zb) wygrali walkę na tablicach (34-29) i to był jeden z dwóch kluczowych aspektów tego meczu. Drugą ważną sprawą było zatrzymanie rywala na obwodzie, przy rzutach dystansowych, a gracze trenera Rajkovića wykonali zadanie z nawiązką. O ile koszykarze z Doniecka trafili tylko 4 takie próby (27%), o tyle zgorzelczanie 12 razy umieścili w koszu trzypunktowe rzuty (43%). Po trzy trójki wnieśli do gry Ivan Opaćak (13pkt) i Damian Kulig (16pkt i 6zb).
Pierwsze dwie odsłony były bardzo wyrównane, a trafienie Davida Jacksona niemal z końcową syreną drugiej kwarty, zapewniło gospodarzom 4 punktową zaliczkę (42-38).
Trzecia odsłona okazała się kluczową dla Turowa, bowiem miejscowi odskoczyli w niej dzięki trzy punktowym akcjom duetu Aleksić – Cel. Krytykowany rozgrywający zagrał akcję 2+1 , a Francuz z polskim paszportem dołożył trafienie zza łuku. 49-38 na tablicy w hali przy ulicy Maratońskiej wywołało nerwowe reakcje u trenera gości, co w efekcie przyniosło przerwę na żądanie. Ramel Curry i Darius Songalia próbowali przywrócić ofensywę gości do życia, ale zapędy ich bardzo szybko studzili kolejnymi celnymi próbami – Kulig (za trzy) oraz Zigenarović (spod kosza). Przed końcem trzeciej kwarty przypomniał o sobie Piotr Stelmach, a jego trójka przyniosła wynik 59:46.
W finałowej odsłonie meczu odnosiłem wrażenie, że z Turowa wychodzą trudy dwóch spotkań i w głowach zawodników rodzi się pewność siebie, co do wygranej. Pierwsze minuty bowiem przyniosły straty Jacksona i Kuliga, niecelne rzuty zza łuku Jacksona i Chylińskiego a przewaga topniała..Na szczęście w porę zareagował DJ trafiając zza łuku i wyprowadzając swój team znów na +10 oczek przewagi. Fisher i Stojanovski odpowiadali podkoszowymi zagraniami, ale z drugiej strony znów zza łuku celnie przymierzył Opaćak i wygrana była coraz bliżej (67:56).
Między 36 i 37 minutą meczu dwie kolejne straty poprzez błędy kroków popełnili Kulig i Cel, a rywale skorzystali z prezentów, zaliczając aż 9 punktowy zryw. Po chwili run gości przedłużył wsadem Fisher, jednak w kontrze podobnym zagraniem popisał się Cel (71:69). Kiedy za trzy punkty przymierzył w końcu Ramel Curry publiczność w Zgorzelcu nieco zamarła, przypominając sobie inne przegrane końcówki meczów w lidze VTB, ich pupili. Na szczęście kolejna próba rzutu Curry’ego odbiła się od obręczy, a jeden z dwóch osobistych wykorzystał Kulig i weszliśmy w dodatkowe pięć minut gry (po 72).
W dogrywce wynik osobistymi otworzył Chyliński, natomiast celnie za trzy przymierzył Kulig. Goście zdobyli 4 oczka po trafieniach (m.in. z osobistych) Ivana Radenovića. Kiedy kolejną stratę wykonał Cel, na nieszczęście dla gospodarzy, zza łuku trafił Curry (77:79). Celnymi wolnymi odpowiedział Aleksić, ale to samo znów zrobił Radenović i goście znów prowadzili. Niestety swoją stratę zaliczył też serbski rozgrywający Turowa i na jego tym razem szczęście spudłował z półdystansu Curry. Ten sam gracz sfaulował Davida Jacksona, a obrońca gospodarzy doprowadził do wyrównania (po 81). Niestety dla gości kolejną próbę rzutu przestrzelił Oleksandr Lipowyj i przed szansą na wygranie spotkania stanął Jackson. Amerykański lider Turowa skuteczną penetracją – na 6 sek do końca – zdobył zwycięskie w dogrywce punkty. Trzypunktowa odpowiedź gości w wykonaniu Radenovića okazała się nieskuteczna i gracze ze Zgorzelca mogli się cieszyć z drugiej wygranej w rozgrywkach VTB.
Wynik: PGE Turów Zgorzelec – BK Donieck 83:81 po dogr. (19:18, 23:20, 19:10, 11:24, 11:9)
PGE Turów: D. Kulig 16, A. Cel 14 (11 zb), D. Jackson 14, I. Opacak 13, M. Chyliński 11, V. Aleksić 8 (7as), I. Zigeranović 4, P. Stelmach 3.
BK Donieck: D. Fischer 23, R. Curry 15, I. Radenović 14, V. Stojanovski 13, D. Songaila 12, D. Lukaszow 4, M. Pustozwonow 2, A. Malysz 0, O. Lypowyj 0.