Autor: Quentin
Nie tylko Asseco Prokomowi nie wiedzie się zbytnio w tegorocznej edycji Euroligi. Również zespół, w którym na co dzień występuje Maciej Lampe fatalnie radzi sobie w „Lidze Mistrzów” koszykówki.
Caja Laboral Baskonia stawała przed szansą zrewanżowania się z niewielką porażkę z pierwszej kolejki, kiedy to uległa minimalnie w Pireusie. Olympiacos pokazał jednak w Baskonii, że nie przypadkiem jest najlepszą drużyną Europy minionego sezonu.
Caja dotrzymywała kroku rywalowi tylko w pierwszej połowie, a w drugiej mnożące się straty, nieskuteczność oraz fantastyczna postawa „mózgu” graczy z Pireusu, czyli Vassilisa Spanoulisa (14pkt i 8as) przekreśliła szanse gospodarzy na zwycięstwo w tym meczu. O wyniku meczu zadecydowała trzecia kwarta, wygrana przez gospodarzy 22:11.
Również Maciej Lampe nie może uznać tego meczu za udany. Polak w ciągu 23 minut uzyskał 9 punktów, 6 zbiórek i 1 asystę oraz 3 straty, a jego drużyna uległa zdecydowanie 72:89.
Caja legitymuje się bilansem 1:5 w swojej grupie i ma tylko matematyczne szanse na awans do Top 16.
Wynik: 89-72 dla Olympiacosu
Najlepsi strzelcy: Hines 18, Spanoulis 14, Papanikolau 13 (9zb), Powell 12, Printezis 11 oraz Oleson 13, San Emeterio i Nocioni po 12, Huertel 11.