Weekendowe granie już dawno za nami i nadszedł czas na kolejne podsumowanie z naszej strony. Sinusoida skacze jednym w górę , a innym w dół. Dzisiejsze upadki i wzloty rozpoczniemy od tych pozytywnych rzeczy, które miały miejsce podczas VII kolejki w Tauron Basket Lidze.
Wzloty:
1/ Wspinający się w ligowej tabeli, od pięciu spotkań, Czarni.
Mało kto wierzył w wygraną zespołu Mariusa Linartasa podczas 7 dnia rozgrywek, z ekipą aktualnych Mistrzów Polski. Najwięksi optymiści z pewną dozą niedowierzania – bo przecież bez Leviego Knutsona oraz Odeda Bradweina grali gospodarze – śledzili losy spotkania w słupskiej Gryfii. Gospodarzom nawet nie przeszkodziła fatalna skuteczność z pola, bylego gracza APG, Mateusza Kostrzewskiego (1-9 z gry). Słupszczanie pokazali efektywną defensywę, zatrzymując Mistrzów na poziomie 32% z gry (21% za trzy pkt). Nieskutecznością razili Frank Robinson (1/6), Alex Acker (1/9) oraz Robert Witka i Piotr Szczotka (po 1/4). Wzlot Czarnych Słupsk, którzy awansowali na 2 miejsce w ligowej tabeli, to również spadek-> upadek teamu Kestutisa Kemzury.
2/ Postawa Jarosława Zyskowskiego przy wygranej z Polpharmą.
Słabo rozpoczął ten sezon syn byłego reprezentanta kraju, Jarosława Zyskowskiego (jedna celna trójka w pierwszych 6 kolejkach). Zyzio Junior okazał się motorem napędowym akcji – odnoszącej drugie zwycięstwo w sezonie – Kotwicy. Zyskowski Jr trafił dwie trójki w pierwszej kwarcie, łącznie uzyskując 14 oczek w 10 minut. Co ciekawe, te trafienia zza łuku były pierwszymi od jednej-jedynej trójki z inauguracji. Skrzydłowego gospodarzy bardzo udanie wspierali – skuteczny na bliższym dystansie Demetrius Brown (6/8) oraz ambitnie walczący pod obiema tablicami Rafał Rajewicz (10pkt i 11zb). Farmaceutom przy piątej porażce nie pomógł najlepszy statystycznie w rzutach zza łuku, Marcin Nowakowski (4/5).
3/ Anwil Włocławek i pierwsza seria wygranych.
Mecz nie stał na jakimś niesamowitym poziomie, a przy falującej formie obu drużyn i z kłopotami na linii rzutów wolnych ekipy Dariusza Szczubiała mecz momentami był nudny. Poziom widowiska ratował najlepszym występem w sezonie Krzysztof Szubarga (24pkt), a po double-double w punktach i zbiórkach zanotowali Amerykanie, Boykin i Ginyard. Najważniejszy fakt to druga wygrana przy 100% skuteczności w nowym klubie Miliji Bogicevića. Jedyny problem z jakim zmaga się nowy opiekun Anwilu to fatalna postawa Tony’ego Weedena, który tym razem spudłował 6 rzutów i zostałem z zerem..na plus po stronie gości, to rwący się do ataku Kuba Dłoniak (24pkt) i powracający do PLK, Nic Doaks (14pkt i 14zb).
4/ Adam Waczyński i 4 zwycięstwa z rzędu Trefla.
Waca nie zwalnia tempa i w sześciu kolejnych meczach wrzucił rywalowi trójkę. Nie inaczej było w Radomiu, gdzie skrzydłowy naszej kadry trafił 4 z 6 rzutów zza łuku. Adam w całym meczu popisywał się 70% skutecznością z pola, ostatecznie kończąc mecz z 21pkt. Dzięki postawie obwodowego zespół Żana Tabaka zachował pozycję lidera tabeli i przedłużył serię do 4 wygranych.
5/ Turów niepokonany u siebie. Cel dobrze celuje.
Gracze Miodraga Rajkovića nie przegrali jeszcze – podobnie do Trefla Sopot – na własnym parkiecie podczas sezonu 2012-13. W ostatnim swoim spotkaniu pokonali w słabym stylu Start Gdynia, by parę dni później odnieść premierową wygraną w rozgrywkach ligi VTB nad astańskimi Tygrysami. Nie był by sobą – doskonale dysponowany od początku rozgrywek Aaron Cel – gdyby nie trafił co najmniej jednego dwucyfrowego wyniku w swoich statystykach. Ze Startem bowiem miał on 9pkt i 15zb, by 72h później zdobyć większe liczby – 32pkt i 12zb. Czy mecz z Astaną to początek tendencji zwyżkowej drużyny serbskiego szkoleniowca ?
Upadki:
1/ AZS Koszalin i jego liderzy.
Nie byli sobą zawodnicy Teo Cizmića podczas przegranego na własne życzenie meczu w Zielonej Górze. Zawodzili ci od których wymaga się całkiem sporo, mianowicie Robert Skibniewski i Darrell Harris. Rozgrywający męczył się z rzutami zza łuku, i mimo otwartych pozycji nie należycie wyregulował celownik (1-7 za 3pkt). Środkowy gości z kolei nie odnajdywał drogi do kosza w polu trzech sekund (2-9 z gry). Z tak słabo grającymi liderami przyjezdni nie byli w stanie zatrzymać pogoni miejscowych, którzy przejęli prowadzenie w ostatnich 50 sekundach. AZS Koszalin zanotował bardzo dobre trzy kwarty, miał wygraną w kieszeni prowadząc momentami 13-punktami, a mimo tego przegrał..Porażka kosztowała ich spadek z 2 na 5 miejsce w tabeli. Mankamentem w grze drużyny Teo Cizmića była ogromna liczba fauli, zwłaszcza w drugiej połowie, Akademicy popełnili 23. Jak na razie zaskakująco słabo wygląda współpraca na linii rozgrywający – center, gdyż przyzwyczajony do pick’n’rollowego grania Robert Skibniewski, nie ma wielu możliwości zagrania dwójkowych akcji z Harrisem. Dla przypomnienia, Skiba, wcześniej doskonale współpracował z Aleksandarem Mladenovićem oraz Kirkiem Archibequ’iem, a w Zielonej Górze drugi podający ligi (6 asyst na mecz) zaliczył tylko jedno otwierające drogę do kosza podanie.
2/ Niecelne osobiste i piąta porażka Jeziora.
Podopiecznym Dariusza Szczubiała nie pomogła amerykańska wymiana w strefie podkoszowej z Turnera na Doaksa. Jezioro prowadziło bardzo wyrównaną grę z Anwilem, do momentu czwartej kwarty, kiedy to zaczęły się problemy gości z rzutami wolnymi. Dyspozycje Dłoniaka, Alexandra czy Doaksa były bardzo solidne, ale do pełni szczęścia zabrakło precyzji po faulach anwilowców. 0/2 Daniela Walla, 1/2 Matta Addisona oraz 1/4 Nica Doaksa zaprzepaściły szanse gości na końcową i niespodziewaną wygraną.
3/ Josh Miller, Frank Turner i Tony Weeden czyli trzy zera..
Tony Weeden, Frank Turner wygrali swoje spotkania. Josh Miller niestety w kociewskim debiucie wypadł najgorzej od momentu pojawienia się w Polsce (nawiązując również do występów w Tarnobrzegu). Każdy z nich zanotował zerową skuteczność z gry oraz nie trafił żadnej z sześciu prób rzutów z pola (Miller, Turner i Weeden spudłowali po 6 rzutów). O ile gorsza dyspozycja na dystansie filigranowych Amerykanów nie zatrzymała w wygranych Anwilu i Trefla, o tyle punktów Millera bardzo wyraźnie zabrakło w konfrontacji Polpharmy z Kotwicą (75:83). Frankowi Turnerowi zdarzył się gorszy występ, jednak Tony’emu Weedenowi granie w hali Mistrzów mocno nie służy w tym sezonie. Czyżby więc nadszedł czas na wymianę egzekutora Rottweilerów?
4/ Alex Acker i jego pudła.
Bardzo źle , nawet na parkietach PLK, prezentuje się jeden z ostatnich nabytków Mistrzów Polski, Amerykanin Alex Acker. Obrońca nie przepracował należycie okresu przygotowawczego, a ponadto zmagał się w ostatnim czasie z problemami zdrowotnymi (kolano) i to wszystko to ma odbicie na jego dyspozycji. Podczas meczu w Słupsku, ex gwiazda Barcelony i Olympiakosu, zdobyła tylko 3 punkty, pudłując 9 z 10 rzutów. Ogólnie dotychczas nadzieja na lepsze wyniki APG – pod kątem euroligowych zmagań – odchodzi gdzieś daleko, kiedy patrzymy na 4 celne rzuty przy 25 próbach Ackera z Tauron Basket Ligi.
5/ Powrót na stare śmieci nie zawsze wychodzi..
Przekonał się o tym ambitnie walczący w Zgorzelcu Michał Jankowski. Obrońca ekipy Dawida Dedka zapomniał jaką rotację należy nadać piłce i pod jakim kątem rzuca się na kosze w hali przy ulicy Maratońskiej. Nie znalazł też swojej klepki na parkiecie Turowa i zakończył mecz z wynikiem sidemiu niecelnych rzutów z gry oraz zerowym dorobkiem punktowym. Start przegrał z faworyzowanym rywalem i pod 7 kolejce okupuje ostatnie miejsce w tabeli, z jedną wygraną.