Od godziny 19,00 na antenie SportKlubu możecie śledzić losy pierwszej pucharowej potyczki Stelmetu Zielona Góra. Rywalami zespołu Mihailo Uvalina będą faworyzowani gracze Unicsu Kazań. W szergach drużyny Aco Petrovića występują tak uznani gracze jak: Chuck Eidson (ex Maccabi i Barcelona), Kelly McCarty (reprezentant Rosji) oraz Terrell Lyday.
Atutami w rękach trenera Uvalina mają być dwaj amerykańscy liderzy, którzy do tej pory dwukrotnie przegrali w rozgrywkach PLK (bilans 4-2) czyli Walter Hodge i Quinton Hosley. W Zielonej Górze, gdzie rozegrane zostanie premierowe spotkanie EuroCup liczą też na przebudzenie kapitana, Kamila Chanasa, który w ostatnim ligowym meczu przeciwko Startowi zaliczył tylko pięć pudeł..
Dla przypomnienia, Stelmet ma swojej grupie 'F’ jeszcze grecki Panionios oraz belgijski Telenet Ostenda.
Również dziś, ale godzinę później (20,00) rozpoczną pucharowe zmagania zawodnicy wicemistrzów Polski, Trefla Sopot. Na inaugruację podopieczni Żana Tabaka zmierzą się jednym z głównych faworytów rozgrywek, Galatasaray Stambuł. Transmisję bezpośrednią ze spotkania w Ergo Arenie przeprowadzi Eurosport2.
Wśród gości, którzy w tym roku są wielkimi nieobecnymi na euroligowej arenie rozgrywek, prym powinni wieść: słoweński rozgrywający Jaka Laković (ex Panathinaikos i Barcelona), amerykański rzucający obrońca – Jamont Gordon (ex CSKA), doskonale znany kibicom w Polsce (rywalizował z Asseco Prokomem i Śląskiem Wrocław w barwach drużyn z Włoch, Rosji czy Turcji) – Henry Domercant. Pod koszami na pewno o dominację postara się Boniface N’Dong (ex Barcelona).
Z polskiej strony o dobry wynik starać się bedą, przede wszystkim, rozgrywający Frank Turner, który już zyskał łatkę najlepszego rozgrywającego PLK. Na pewno swoje próbuje też zagrać Filip Dylewicz, który jest weteranem drużyny pod względem ilości występów na europejskich arenach. Dylu bowiem najlepsze mecze pamięta z czasów gry w Eurolidze, dla Asseco Prokomu czy Prokomu Trefla.
Dla przypomnienia, Trefl w grupie 'E’ ma za rywali jeszcze rosyjski Lokomotiv Kuban i ukraiński BC Donieck.
Niestety nasze eksportowe drużyny nie są faworytami swoich grup, ale na pewno w każdym spotkaniu postarają się udowodnić swoją jakość i pokazać boiskowy charakter, kusząc się o niespodziankę. Życzę powodzenia i awansu do drugiej fazy Pucharu;-)