Od piątku do poniedziałku toczyły się kolejne kolejki w rozgrywkach europejskich lig, w których to udział biorą zawodnicy w przeszłości związani z PLK. Tym razem rzuciliśmy okiem na wydarzenia w Bundeslidze, Superlidze, Lega A oraz Basketligan (Szwecja).
Zacznijmy od Szwecji i lekkiej wzmianki na temat swojsko brzmiącego nazwiska, Szymon Łukasiak. Otóż 25-letni środkowy o wzroście 208cm zaliczył 19pkt i 9zb dla swojego Nassjo (ostatnia drużyna tabeli z bilansem 0-5). Łukasiak, który mógłby być w przyszłości jakąś alternatywą podkoszową – wartą sprawdzenia – dla kadry Alesa Pipana, spędził wcześniejsze lata na uczelni Jacksonville. Tam był rezerwowym podkoszowym z niskimi zdobyczami (1,6pkt i 1,6zb w ostatnim roku) statystycznymi.
Jedynka w drugim notowaniu wędruje do Michała Ignerskiego, autora 21pkt w pojedynku z Umana Reyer Venezia (93-92 po dogrywce). Nasz reprezentacyjny skrzydłowy trafił w tym meczu 3 rzuty zza łuku i swoim dorobku zanotował 9zbiórek. Banco di Sarddegna Sassari dzięki wygranej utrzymała pozycję lidera we Włoszech. 10pkt i 8zb w tym samym meczu odnotował Szymon Szewczyk.
Dwójeczka trafia w ręce ex rozgrywającego Anwilu Włocławek, Dru Joyce’a. Amerykański obrońca EWE Baskets Oldenburg (trenera Sebastiana Machowskiego) rozegrał najlepsze swoje spotkanie na parkietach Bundesligi, w obecnych rozgrywkach, aplikując S. Oliver Baskets Wuerzburg sześć celnych trójek, przy ośmiu próbach. EWE Baskets wygrali spotkanie 72-64, a Joyce zakończył mecz z 25 oczkami oraz 5 asystami. Ponadto 16 pkt i 4zb dodał drużynie playmakera Ronnie Burrell (ex Asseco Prokom). Dzięki wygranej EWE Baskets wspięli się na 2 pozycję w tabeli.
Numer trzy to świetny występ Johna Turka, która niestety nie uchroniła Ludwigsburga od wyjazdowej porażki z Bayernem Monachium, 69-81. Były środkowy Trefla i Turowa, dwukrotny wicemistrz Polski, zdobył 25pkt i zaliczył 8zbiórek. Amerykaninowi zabrakło wsparcia do wygrania spotkania, również ze strony Davida Weavera (2pkt,3as,2zb). Neckar Ludwigsburg mają w tym sezonie 2 wygrane oraz 3 porażki i zostaje w tabeli 12 miejscu.
Jako czwarty zameldował się były znajomy AZS-u Koszalin, Callistus Eziukwu. Amerykański podkoszowy świetnie sobie poradził w spotkaniu 12 kolejki ukraińskiej Superligi, kończąc spotkanie z double double na poziomie: 13pkt i 11zb (6-12 z gry). Eziukwu był świetnie wspierany przez Winsome’a Fraziera, kolejnego ex koszalinianina zaliczającego 15pkt i 8zb, prowadzącego zespół do wygranej. Dodatkowym smaczkiem meczu Kryvbaskbasket – Budivelnyk (70-69) był pojedynek trenerski znanych nam postaci z PLK, Łotyszów, Karlisa Muiznieksa (prowadzi wyżej wymienionych Amerykanów) z Ainarsem Bagatskisem. Zespół Muiznieksa jest jak na razie niżej na 7 pozycji z bilansem 4-3, a team Bagatskisa (grał dla Bobrów Bytom oraz PEKASu Pruszków) plasuje się na 4 miejscu z wynikiem 5-2.
Piątka trafia to Ganiego Lawala, który nie powstrzymał Armani Jeans Mediolan, przez swoje 30 minut gry, od wygranej nad jego Virtusem Rzym (14pkt i 10zb przy skuteczności 5-10). Również nieudanie przeciwstawił się rywalom Olek Czyż, który tym razem zanotował najsłabsze statystyki w sezonie (4pkt i 3zb podczas 17minut). Wynik: 82-87 na korzyść Armani.
Warte odnotowania: Nie zwalnia tempa Ivan Koljević, w swojej ukraińskiej przygodzie z Cherkasy. Serb tym razem zanotował solidne wejście z ławki, kończąc mecz z 12 punktami oraz 2 asystami (3-6 z gry i 5-6 z wolnych). Monkeys ograli Khimik 78-58