Bardzo ciekawy przebieg miało ostatnie spotkanie 2 kolejki z udziałem Polpharmy Starogard Gdański i Rosy Radom. Po pierwszej kwarcie można było odnieść wrażenie, że Wojciech Kamiński doczeka się podobnego wyczynu z rąk Jawana Cartera, jaki zgotował w kwietniu fanom Farmaceutów Brandon Hazzard (autor 45pkt). Nowa jedynka Polpharmy grała niczym w transie, głównie trafiając zza łuku i kończąc pierwszą odsłonę z dorobkiem 15 punktów na koncie. Premierową odsłonę sezonu we własnej hali gracze trenera Kamińskiego kończyli z 12-punktową przewagą (26-14).
Wysoka przewaga miejscowych podziała mobilizująco na podopiecznych byłego trenera Polpharmy, Mariusza Karola i od 11 minut spotkania rozpoczęli oni pogoń za gospodarzami spotkania. W dodatku wydaje się, iż błąd popełnił trener Kamiński, gdyż za długo dał odpocząć swojemu punktowemu liderowi. Fakt ten, jak i zarówno wkradające się w szeregi Farmaceutów rozprężenie i pewność siebie po łatwo wygranej kwarce podziałał bardzo niekorzystnie na domowników.
Rozgrywający Piotr Kardaś (9pkt), rzucający obrońca Artur Donigiewicz (9pkt) jak i weteran polskich parkietów, Hubert Radke (16pkt) wyciągnęli Rosę z dużej przepaści punktowej, prowadząc przyjezdnych do rekordowej dla siebie zdobyczy punktowej w jednej kwarcie podczas dwóch pierwszych kolejek – 30 punktów. Do tego, do właściwego rytmu gry nie mógł wrócić powracający do gry po krótkim odpoczynku Carter i do przerwy to goście prowadzili jednym punktem, (43:44)!
Po przerwie Farmaceuci lepiej konstruowali swoje akcje w ataku, bazując na solidnej dyspozycji podkoszowych graczy. Mocniej do gry włączył się lider z pierwszego meczu sezonu, Amerykanin Ben McCauley (20pkt i 9zb), a dość sensacyjnie przełamał się po nieudanej inauguracji sezonu, testowany przez miesiąc w Starogardzie Gdańskim, Zbigniew Białek (21pkt i 7zb). Ci dwaj gracze trzymali wynik w 3 odsłonie i doczekali się również przebudzenia bohatera pierwszej części spotkania, Jawana Cartera.
Carter w drugiej połowie dorzucił 11 oczek, głównie wymuszając faule rywali – aż 12 – i kończąc mecz z 12 celnymi osobistymi na koncie. Białek z kolei imponował wysoką skutecznością, kończąc spotkanie z 9 celnymi rzutami przy 12 wykonywanych próbach. Gospodarze w całym spotkanie lepiej prezentowali się na dystansie trafiając z 45% skutecznością zza łuku. Goście trafiali tylko przy 36% wskaźniku i nie byli w stanie zatrzymać lepiej dysponowanych: Cartera (4-7), Białka (2-3) i Majewskiego (3-5).
Finałową odsłonę wygrali miejscowi 28:21 i ostatecznie okazali się o 7 punktów lepsi od swoich rywali. Zespół Mariusza Karola przegrał drugi mecz z rzędu i bardzo źle rozpoczął premierowy sezon w Tauron Basket Lidze. Polpha natomiast mogła poczuć smak wygranej i zatrzeć złe wrażenie z inauguracyjnego pojedynku z Treflem Sopot.
Polpharma Starogard Gdański – Rosa Radom 87:80 (26:14, 17:30, 16:15, 28:21)
Polpharma: Carter 26, Białek 21, McCauley 20 (9 zb), Majewski 9, Mirković 6, Nowakowski 3, Szymkiewicz 2, Sarzało 0, Radwański 0.
Rosa: Radke 16, Vasojević 15, Montgomery 13, Bogavac 11 (10 zb), Kardaś 10, Donigiewicz 9, Cupković 6, Zalewski 0, Bogdanowicz 0, Wilczek 0, Nikiel 0.