Mierzący 178 cm rozgrywający amerykański Frank Turner, pozytywnie przeszedł trzytygodniowe testy w zespole Zana Tabaka i stał się pierwszym rozgrywającym Trefla Sopot. Filigranowy obrońca, wywodzący się z holenderskiej Eredivisie, dwa ostatnie lata spędził na grze dla Eiffel Towers, a teraz zadebiutuje na parkietach PLK. Turner związał się z trójmiejskim klubem roczną umową.
W sezonie 2011-12 Turner mógł się cieszyć z tytułu Mistrza Holandii, zdobytego właśnie z drużyną z Den Bosch. W tym czasie rozegrał on w barwach Wież Eiffela aż 41 spotkań, osiągając średnie 12.7pkt, 4.6as, 3.7zb i 1.9 przech. Ta ostatnia statystyka pozwoliła ma na byt w czołowej piątce ligi przechwytujących piłkę.
– Od początku dał się poznać jako profesjonalista w każdym calu. Podoba nam się jego etyka pracy, zaangażowanie w obronę, a także umiejętność prowadzenia gry. To bardzo zespołowy gracz, który dobro drużyny zawsze stawia na pierwszym miejscu – stwierdził na łamach oficjalnej strony Tomasz Kwiatkowski.
Okazało się także, że działacze ostatecznie zrezygnowali z usług Giorgi Gamqrelidze. Gruzin nie miał możliwości zaprezentować swoich umiejętności podczas treningów, ponieważ zbyt długo trwał proces otrzymania wizy na pracę w Polsce.