Absolwent Texas Tech (tej samej uczelni, którą ukończył Rober Tomaszek), Robert Lewandowski, uzupełnił skład Turowa Zgorzelec na pozycji numer pięć. Dotychczas Miodrag Rajković miał do dyspozycji jako podkoszowych: Aarona Cela, Michała Gabińskiego, Damiana Kuliga i Ivana Zigenarovića. Tym samym wydaje się, iż zgorzeleccy kibice czekają już tylko na uzupełnienia w składzie w aspekcie graczy obwodowych (1 i 2/3).
23-letni (208cm wzrostu) Lewandowski – mimo swojsko brzmiącego nazwiska – nie posiada polskiego paszportu, a w minionych rozgrywkach nie błyszczał formą, notując 6.7pkt, 3.7zb i 0.9blk przy 45% skuteczności z pola gry. To kolejny zawodnik po Pawle Buczaku, którego tuż po karierze w Stanach Zjednoczonych, sprawdzi trener Rajković.
Wielu z fanów Turowa oczekiwało centra z prawdziwego zdarzenia, który z nawiązką zastąpi Dallasa Lauderdale’a. Wygląda jednak na to, że Turów zainwestował w mało atletycznego zawodnika, z wątpliwymi umiejętnościami gry w ofensywie (jego mocną stroną nie jest ani rzut z półdystansu, ani nie dysponuje bogatym repertuarem manewrów podkoszowych), po bardzo przeciętnej, by nie powiedzieć bezbarwnej przygodzie w NCAA. Teraz wszystko w rękach i głowach trenerów Turowa by zaadoptować podkoszowego do europejskich warunków gry.