Polscy koszykarze pomimo ambitnej postawy dwójki naszych liderów, Marcina Gortata i Łukasza Koszarka ulegli na początek turnieju Sopot Basket Cup Czarnogórze 69:75. W kadrze Alesa Pipana obserwowaliśmy aż trzech debiutantów, którzy dostali kilka minut na parkiecie; byli nimi Mateusz Ponitka, Przemysław Karnowski i Jakub Wojciechowski.
Polacy popełniali w meczu sporo strat, nie ustrzegli się także błędów w obronie, gdzie rywale trafiali często w łatwych pozycji, aplikując nam przy tym aż 10 „trójek”. Podobnie jak w meczu z Chinami, nasi rywale wyciągali naszego jedynaka z NBA na obwód i rzucali sprzed jego nosa za trzy punkty. O ile w meczu w Spodku robił to Wang Zhi Zhi, o tyle wczoraj podobnym zagraniem popisywał się Bojan Dubljević..Naszym rywalom nie przeszkadzał fakt, iż w ich składzie zabrakło lidera, prosto z NBA, Nikoli Pekovića.
Najlepszym zawodnikiem naszym w ataku, bez wątpienia, był Marcin Gortat, zdobywca 27 punktów oraz 11 zbiórek. Gortat tylko dwukrotnie pomylił się z pola i wykorzystywał dogrania pod kosz duetu Koszarek-Skibniewski. Łukasz Koszarek dodał 19 „oczek” i 4 asysty, trzykrotnie trafiając zza łuku.
Z debiutantów mógł się podobać Mateusz Ponitka, który w jednej akcji popisał się przechwytem piłki na połowie rywala, a następnie slam dunkiem. Jakub Wojciechowski, który w trybie awaryjnym i przy okazji kontuzji Adama Hrycaniuka zjawił się na kadrze, dopisał do polskiego dorobku 3 punkty oraz 6 zbiórek.
– Dziś postanowiłem, że zagrają ci zawodnicy, a nie inni. To moja decyzja i nie należy jej analizować. Nie ma co mówić o konkretnych zawodnikach, bo jesteśmy tutaj jako drużyna – mówił trener Ales Pipan.
Trzeba podkreślić, iż naszej reprezentacji zabrakło celnych rzutów za trzy punkty Michała Ignerskiego. Polska czwórka w jednym z zagrań podkoszowych znów dostał w bolące kolano i w końcówce spotkania nie był do końca sprawny. Po dwóch niecelnych próbach zza łuku, trener Ales Pipan postawił dać odpocząć popularnej Igle, bo ten spudłował 6 z 7 rzutów.
Wynik próbował jeszcze ratować Dardan Berisha, ale do kosza wpadła tylko jedna z jego dwóch prób za trzy. Warto dodać, że Polacy w swoim najlepszym w tym meczu składzie, aż 6 minut 30 sekund czwartej kwarty, pozostawali bez punktów..
– Nie może być tak, że w ataku zagrożeniem są tak naprawdę tylko Gortat i Koszarek, którzy we dwójkę zdobyli większość punktów. Wszyscy zawodnicy muszą być aktywni w ataku i być zagrożeniem. Tego niestety zabrakło, również z mojej strony, co poniekąd uniemożliwia mi kontuzja odniesiona jeszcze na turnieju w Bułgarii – tłumaczył Michał Ignerski.
Dziś Polacy zagrają z Łotwą, która dzisiaj po zaciętym spotkaniu uległa Włochom 85:87. Relacja o godz. 20.00 w Polsat Sport.
– Nie mogę być zadowolony z rezultatu tego spotkania, ale to tylko spotkanie przygotowawcze. Tak naprawdę nie ma większego znaczenia, a jedynie pozwala mi trenerowi zaobserować pewne rzeczy. Naszym celem jest awans do EuroBasketu 2013 i dlatego to mecze kwalifikacyjne są jedynymi istotnymi w te wakacje. Jeszcze sporo pracy przed nami – tłumaczył trener Pipan.
Polska – Czarnogóra 69:75 (14:17, 24:20, 17:19, 14:19)
Polska: M.Gortat 27 (11 zb.), Ł.Koszarek 19 (3×3), D.Berisha 8, P.Zamojski 3, M.Ignerski 2 – M.Ponitka 4, J.Wojciechowski 3, Ł.Wiśniewski 2, A.Waczyński 1, R.Skibniewski 0, P.Karnowski 0
Czarnogóra: B.Dublijevic 16, S.Sehovic 12, M.Bjelica 11, V.Dasic 9, T.Rochestie 5, S.Sehovic 4, N.Ivanovic 4, V.Dragicevic 3, B.Sekulic 2