Autor: Quentin
Nie udał się początek turnieju w Bułgari naszym koszykarzom z męskiej reprezentacji, którzy przegrali swój pierwszy mecz z Ukrainą aż 61:81.
Polacy rozpoczęli mecz piątką Łukasz Koszarek, Dardan Berisha, Przemysław Zamojski, Michał Ignerski i Marcin Gortat. Pierwsze minuty meczu nie były najlepsze dla Polaków. Ukraińcy grali naprawdę twardo w obronie, a w ataku się nie mylili. Po czterech minutach przegrywaliśmy 12:3, ale szybko wróciliśmy do gry po trójkach Ignerskiego i Berishy (12:9).
Ukraińcy bronili agresywnie, ale Polakom brakowało bardziej szczęścia w grze ofensywnej niż przeszkadzała defensywa przeciwników. Kilka razy obręcz „wypluła” pewne rzuty naszych zawodników. Ukrainy natomiast się nie mylili i niemiłosiernie karcili nas rzutami za trzy.
W pierwszej połowie nasi rywale trafiali za trzy ze skutecznością 70 procent (7/10!). Lepiej grali też szybkim atakiem, cztery razy skutecznie wykonując takie akcje. My natomiast trafiliśmy tylko 9 rzutów z gry na 30 oddanych przez całą pierwszą połowę.
Po kilku pierwszych udanych akcjach po przerwie wydawało się, że Polacy zaczną odrabiać straty. Znów byliśmy jednak nieskuteczni co bezwzględnie wykorzystywali Ukraińcy. W 26 minucie przewaga Ukrainy wynosiła 27 punktów (65:38).
Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty trochę ożywienia do gry w ataku wnieśli Damian Kulig i Dardan Berisha. To po ich akcjach przewaga rywala zmalała do 18 punktów (67:49). Berisha w końcu przełamał także naszą niemoc w rzutach za trzy. Jego trójka w 31 minucie była naszą pierwszą od 14 minut.
Ukraińcy nie dali się jednak dogonić i w końcówce zaaplikowali nam jeszcze trzy trójki, które ostatecznie odebrały nam szanse na zwycięstwo. Trafiał także mierzący 210 cm Ihor Zaytsev. Po kolejnej trójce – Maksyma Pustozvonova w 38 minucie przegrywaliśmy 81:56.
Ostatecznie przegraliśmy 81:61, a ostatnie punkty w meczu zdobył z linii rzutów wolnych Marcin Gortat. Ukraińcy w całym meczu trafili 13 z 22 trójek, a my tylko 6 z 27. Mieli też 37 zbiórek (30 obrona, 7 atak) przy naszych 31 (18 obrona, 13 atak). Jedynie za dwa rzucaliśmy z taką samą skutecznością 41 procent (Ukraina – 15/36, Polska 14/34).
Jutro zagramy z gospodarzem turnieju – Bułgarią o 17:30, a w czwartek o 20 z Turcją.
Ukraina – Polska 81:61 (28:20, 23:8, 14:14, 16:19)
Polska: Ignerski 18 (3), Gortat 15, Koszarek 9 (1), Berisha 8 (2), Kulig 4, Hrycaniuk 3, Skibniewski 2, Waczyński 2, Pamuła 0, Wiśniewski 0, Zamojski 0.
Ukraina: Gladyr 17 (3), Kornilenko 13 (1), Zabirchenko 12 (4), Pustozvonov 9 (2), Kolchenko 8 (1), Kravtsov 6, Burtt 5 (1), Zaytsev 5 (1), Tymofeyenko 4, Glebov 2.