Najważniejsi Polscy zawodnicy są już bardzo bliscy podjęcia decyzji co do swojej przynależności klubowej w sezonie 2012/13. Wszyscy najbardziej oczekują na „The Decision” Łukasza Koszarka, który wciąż czeka na oferty z zagranicy. Według najświeższych informacji umowę z Asseco Prokomem Gdynia podpisał Piotr Pamuła, a blisko uczynienia tego samego jest Przemysław Zamojski. To trójka najgorętszych krajowych nazwisk w ostatnich dniach, ale oprócz nich w kolejce jest jeszcze wielu Polaków. Kto z nich jest jeszcze do wzięcia?
Regulamin rozgrywek PLK stanowi, że na parkiecie w trakcie gry musi przez cały czas przebywać przynajmniej dwóch zawodników z obywatelstwem polskim. To sprawia, że Polacy są poszukiwanymi zawodnikami na rynku transferowym. Od nich zaczyna się budowanie składu i od ich jakości może wiele zależeć. Oto dziesiątka interesujących polskich zawodników, którzy pozostają bez klubu.
OLEK CZYŻ (22 lata, 201 cm, skrzydłowy)
Olek Czyż ukończył w tym roku grę na Universytecie Nevada i bez powodzenia ubiegał się o wybór w drafcie NBA. Aktualnie przygotowuje się do pierwszego meczu w Summer League z zespołem Chicago Bulls. Nie oznacza to jednak, że ma kontrakt w tym zespole, to rodzaj testów i być może dobre występy otworzą mu drogę do NBA. Jeśli to się nie powiedzie jest duże prawdopodobieństwo, że zobaczymy go w Europie, a może w Polsce. Choć sam zawodnik na razie skupia się na swoim najważniejszym celu, czyli dostaniu się do NBA. Czyż to niezwykle atletyczny skrzydłowy, który świetnie czuje się atakując obręcz. To też niesamowicie pracowity i ambitny chłopak. Już ponoć Anwil Włocławek sonduje możliwość zatrudnienia Czyża. A może wróci do rodzinnej Gdyni, gdzie mógłby występować w Eurolidze? Choć jego powrót do Polski jest mało prawdopodobny to nie jest jednak wykluczony.
DARDAN BERISHA (23 lata, 191 cm, rzucający obrońca)
Dardan Berisha w 2010 roku podpisał trzyletni kontrakt z Anwilem Włocławek. Jednak za porozumieniem stron została on skrócony o rok. Zainteresowanie zawodnikiem wyrażają ponoć kluby z Hiszpanii i Chorwacji. Sam zawodnik bardzo chce spróbować swoich sił poza Polską. Jednak w sytuacji kiedy Asseco ściągnie do siebie Pamułę i Zamojskiego może okazać się bardzo pożądanym kąskiem dla Anwilu i Trefla. Berisha to przede wszystkim zawodnik potrafiący zdobywać punkty na różne sposoby. Potrafi wejść pod kosz i postraszyć rzutem za trzy. To zawodnik o silnym charakterze i wciąż mogący się rozwijać. Już teraz posiada duże umiejętności i przebojem wdarł się do reprezentacji Polski, z którą aktualnie przebywa na zgrupowaniu.
TOMASZ ŚNIEG (23 lata, 190 cm, rozgrywający)
Tomasz Śnieg przez wielu uważany jest za zmarnowany talent. Miał świetny debiutancki sezon w PLK, ale później już było tylko gorzej. Wciąż jest jednak jednym z czołowych polskich rozgrywających i nie bez przyczyny po raz kolejny znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji. Powinien poradzić sobie z prowadzeniem gry jako podstawowy rozgrywający w zespole ze środka tabeli. Musi jednak odblokować się psychicznie przy rzutach z dystansu i półdystansu i wrócić do swojej dawnej pewności. To, że potrafi wchodzić pod obręcz to już wiemy od dawna. To może być jego sezon na wyjście z przeciętności i wejście na wyższy poziom. Wciąż bez rozgrywających jest kilka klubów w tym Trefl i Turów z czołówki.
ADAM HRYCANIUK (28 lat, 206 cm, środkowy)
Adam Hrycaniuk to kolejny wolny zawodnik znajdujący się w szerokiej kadrze Alesa Pipana. Pod nieobecność Marcina Gortata i Macieja Lampe wychodził w pierwszej piątce reprezentacji na Eurobaskecie 2011. Ma także doświadczenia z gry na europejskich parkietach w rozgrywkach klubowych. Przez ostatnie sezony z Asseco regularnie występował w Eurolidze i Lidze VTB. Hrycaniuk to silny podkoszowy zawodnik, który nie boi się twardej gry często na granicy faulu. Można liczyć na jego energię, waleczność i twarde zasłony. W ostatnich sezonach robi stałe postępy i może być ważnym wzmocnieniem dla każdego zespołu w PLK. Z pewnością zatrzymać będzie chciał go zespół z Gdyni, ale bardzo mocno starają się o niego też Zielonogórzanie.
ALEKSANDER LICHODZIJEWSKI (27 lat, 204 cm, silny skrzydłowy)
Aleksander Lichodzijewski dopiero w poprzednim sezonie zadebiutował w PLK. Wcześniej urodzony w Słupsku zawodnik koszykarsko rozwijał się w Belgii gdzie przeprowadziła się jego rodzina, gdy był małym dzieckiem. Do Polski wrócił w 2010 roku i po świetnym sezonie na zapleczu ekstraklasy w Sportino Inowrocław trafił do PBG Basketu Poznań. Lichodzijewski to taka typowa rozciągająca grę czwórka. Potrafi powalczyć pod tablicą, ale lepiej czuje się dalej od kosza. Jednak to zawodnik chimeryczny, a do tego ma często problemy z urazami. Jeżeli jednak był zdrowy to udowadniał, że jest bardzo solidnym graczem. Jak wiemy drużyna z Pozniania nie przystąpi w tym roku do rozgrywek więc Lichodzijewski z pewnością będzie szukał dla siebie nowego klubu.
MICHAŁ MICHALAK (18 lat, 196 cm, rzucający obrońca)
Michał Michalak to ogromnie utalentowany zawodnik z drużyny srebrnych medalistów Mistrzostw Świata do lat 17. Jest uważany za jednego z najlepszych zawodników rocznika ’93 w całej Europie. W tym roku został zaproszony na prestiżowy mecz Nike Hoop Summit i przed draftowy Adidas Eurocamp w Treviso. To świetny strzelec z dystansu, ze znakomitym zmysłem do gry. Dużo widzi na boisku, a braki w atletyczności nadrabia koszykarskim IQ. Już w ostatnim sezonie w ŁKS Łódź pokazał, że może stale dostarczać drużynie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Jeżeli któremuś zespołowi uda się go skusić kilkuletnią umową będą z niego mieli dużo pożytku. Mocne zainteresowanie przejawia ponoć Śląsk Wrocław, ale w kolejce po utalentowanego obrońcę są też inne zespoły.
JAROSŁAW MOKROS (22 lata, 202 cm, niski skrzydłowy)
Jarosław Mokros ubiegły sezon spędził w zespole AZS Politechnika Warszawska, gdzie zazwyczaj wychodził w pierwszej piątce. To był dopiero jego drugi sezon w PLK, ale swoją grą już zwrócił na siebie uwagę trenera kadry Alesa Pipana. Jego statystyki może nie powalają, ale to zawodnik od czarnej roboty. Robi na parkiecie wszystkie te małe rzeczy, które pomagają wygrywać spotkania. Już w trakcie poprzedniego sezonu dostał kilka propozycji z innych klubów, ale zdecydował się dograć sezon w Warszawie pod wodzą trenera Starcevicia. Teraz, gdy Polibuda ostatecznie upadła droga do innych klubów jest otwarta.
PAWEŁ BUCZAK (23 lata, 209 cm, silny skrzydłowy)
Paweł Buczak koszykarskie szlify zdobywał w Stanach Zjednoczonych grając dla należącej do prestiżowej „Ivy League” uczelni Princeton w NCAA. Ubiegły sezon był jego pierwszym na polskich parkietach i już pokazał się z bardzo dobrej strony. Potrafi trafiać z różnych pozycji, a jego zasięg sięga nawet poza linię 6 metrów i 75 centymetrów. Dodatkowo całkiem dobrze zbiera. Ma niewątpliwie warunki i potencjał do dalszego rozwoju. Jeśli będzie on odpowiednio postępował to Buczak może wkrótce dostarczać swojemu zespołowi statystyki na poziomie double-double. W Śląsku Wrocław pod wodzą nowego trenera jak na razie nie znalazło się dla niego miejsce, być może ktoś inny skusi się na niego.
ROBERT WITKA (30 lat, 205 cm, silny skrzydłowy)
Robert Witka to doświadczony zawodnik, dla którego nadchodzący sezon będzie jedenastym, w którym jako ważny element zespołu będzie grał na parkietach PLK. Ostatni sezon stracił prawie całkowicie z powodu kontuzji. Jeżeli uda mu się wrócić do formy to może być bardzo cennym nabytkiem. To w końcu zawodnik z przeszłością w reprezentacji Polski, w której rozegrał 44 mecze i grał m.in. na Eurobaskecie 2009 w Polsce. Przy braku wartościowych polskich graczy jego zatrudnienie może okazać się strzałem w dziesiątkę. Witka wciąż dysponuje bardzo dobrym rzutem z dystansu, a w ostatnich sezonach poprawił także grę tyłem do kosza. W Asseco najwyraźniej nie chcą go na kolejny sezon, bo znalazł się na liście transferowej VTB.
PAWEŁ KIKOWSKI (26 lat, 193 cm, rzucający obrońca)
Paweł Kikowski jeszcze trzy sezony temu grał w Eurolidze z Olimpią Lublana i był niemal pewniakiem w składzie reprezentacji Polski. Jednak ostatnie dwa lata po powrocie do Polski były w jego wykonaniu słabsze i teraz nie jest zawodnikiem rozchwytywanym przez kluby. To jednak wciąż solidny polski rzucający obrońca, któremu nie brakuje zaangażowania i woli walki. Wciąż może wrócić do dawnej formy i rozegrać tak dobry sezon jak ostatni w Kotwicy Kołobrzeg stając się krajowym liderem zespołu. Nie warto go jeszcze skreślać i zespoły, które przegrają walkę o Berishę i Pamułę powinny się nim zainteresować.
To moja dziesiątka. Kto Waszym zdaniem powinien się jeszcze znaleźć na tej liście? Dajcie znać w komentarzach.
Informacje o wyborach polskich zespołów i losach poszczególnych zawodników na bieżąco uaktualniamy na naszej karuzeli transferowej PLK.
8 komentarze/y