Łukasz Majewski, skrzydłowy ocierający się o reprezentację Polski, kapitan Anwilu Włocławek w ubiegłych rozgrywkach może przenieść się z Kujaw na Kociewie. Wygląda więc na to, że już niedługo możemy być świadkami hitowego transferu w Tauron Basket Lidze.
Rzadko bowiem się zdarza, aby polski gracz tej klasy zmieniał pracodawcę z zespołu mocniejszego na nieco słabszy. Wydaje się to tym bardziej dziwne, że Majewski wydawał się być pewną opcją włocławskiego klubu. W zeszłym sezonie jego akcje w Anwilu wzrosły nawet na tyle, że został mianowany jego kapitanem.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że Majewski nie pasuje do koncepcji budowy składu nowego trenera Włocławian Dainiusa Adomaitisa i to ma być główny powód jego odejścia.
Doniesienia transferowe dotyczące gracza Anwilu wydają się być o tyle ciekawe, że żadna ze stron nie próbuje ukrywać rozmów i deprecjonować tych informacji do skali plotek. Oficjalna strona Anwilu przedstawiła nawet fragment rozmowy z Romanem Olszewskim, prezesem klubu ze Starogardu, w którym mówi on o tym, że spośród celów transferowych Kociewskich Diabłów ten wydaje się być najbardziej realny.
Olszewski stwierdził, że zależy im na ściągnięciu do siebie ’trójki’ wysokiej klasy, gdyż mocno okrojony budżet nie pozwoli im raczej na to by zatrudnić dwóch, równorzędnych graczy na tę pozycję. Jak jednak sam mówi Majewski nie jest jedynym kandydatem do gry w Polpharmie – w odwodzie pozostaje m.in. inny gracz związany z Włocławkiem Bartłomiej Wołoszyn.