Pomimo tego, że przed rozpoczęciem ubiegłych rozgrywek wielu wróżyło Asseco Prokomowi rychły koniec dynastii to nic podobnego nie miało miejsca i hegemon na parkietach TBL odniósł kolejny wielki sukces. Za taki trzeba na pewno uznać wydłużenie mistrzowskiej serii aż do dziewięciu. To jednak nie oznacza, że w zespole obejdzie się bez zmian przed nowym sezonem, wręcz przeciwnie – wiele źródeł wskazuje na to, że klub z Gdyni przejdzie prawdziwą personalną rewolucję.
Tegoroczny triumf przyszedł Gdynianom z najwyższym trudem. W czasie sezonu dochodziły do nas pogłoski, że wewnątrz teamu dochodzi do wielu niesnasek i aby ukrócić ten proceder władze klubu rozstały się m.in. z trenerem Tomasem Pacesasem. Jego następcą został jego dotychczasowy asystent Andrzej Adamek i trzeba przyznać, że pod jego wodzą zespół przestał zawodzić i zaczął wreszcie grać tak, jak oczekuje się tego od Mistrza Polski. Wiele wskazuje na to, że to właśnie jemu zostanie powierzona misja budowy zupełnie nowego składu, który sięgnie po jubileuszowe, dziesiąte (z rzędu) mistrzostwo.
Bardzo źle działo się też w warstwie koszykarskiej. Już w czasie rozgrywek z różnych powodów drużynę opuszczali Alonzo Gee, Devin Brown, czy wreszcie Oliver Lafayette. Ci, którzy zostali dali radę obronić koronę, ale ich gra (w większości przypadków) była bardzo daleka od ideału. Stąd właśnie pomysł o całkowitej reorganizacji drużyny.
Mówi się, że do Trójmiasta na pewno nie wrócą: największa gwiazda klubu, przynajmniej pod względem personalnym – Donatas Motiejunas, specjalista od rzutów trzypunktowych (szczególnie w PO) Łukasz Seweryn, doświadczeni Polacy Przemysław Frasunkiewicz i Robert Witka, kapitan zespołu Piotr Szczotka i Amerykanin Michael Kuebler.
Według różnych źródeł oferty z innych klubów Tauron Basket Ligi mają także Adam Hrycaniuk (Zastal?), Przemysław Zamojski i wspomniany już wcześniej Szczotka. Pojawiają się także plotki, jakoby Adamem Łapetą zainteresowana była hiszpańska Unicaja Malaga.
Kierownictwo klubu zamierza natomiast przedłużyć umowę z ogranym na polskich parkietach rozgrywającym Jerelem Blassingame’m. Playmaker Gdynian był najlepszym graczem fazy Play-Off i wydatnie przyczynił się do obrony miana najlepszej drużyny kraju właśnie przez Asseco Prokom. Za swoją postawę został zresztą uhonorowany statuetką MVP Finałów PLK. Nieoficjalnie wiadomo też ,że bardzo blisko Mistrzów Polski jest reprezentant kraju, Piotr Pamuła. Pamuła ma za sobą udane występy w kadrze podczas Eurobasketu 2011, a także w drużynie z Koszalina, gdzie mógł trenować pod okiem Andreja Urlepa.
Oczywiście raczej nie wszyscy ci gracze opuszczą grono Mistrzów Polski. Byłoby to raczej niemożliwe ze względu na to, iż niezłych polskich graczy jest na rynku bardzo mało, a tegoroczne Asseco postanowiło oprzeć na nich szkielet swojego zespołu. Wyżej wymienione pogłoski na pewno jednak mogą obrazować to, że w klubie nikt nie chce popełnić błędów z przeszłości i mądrymi posunięciami trójmiejscy włodarze chcą zapewnić drużynie dobrą pozycję startową przed następną kampanią.