Dwa tygodnie temu oficjalnie nowym trenerem Czarnych Słupsk, został dotychczasowy asystent Dainiusa Adomaitisa, Marius Linartas. Ponadto do ligi niemieckiej przeniósł się lider drużyny, Stanley Burrell. Wszystko wskazuje na to, iż nad Słupią będzie budowany całkiem nowy zespół i pojawią się w nim nowe nazwiska.
Niemal pewne jest, że nie zobaczymy w składzie żadnego z zagranicznych graczy, którzy mieli okazję grać w Słupsku w minionych rozgrywkach. David Weaver i Scott Morrison nie dostali propozycji przedłużenia umów i wielce prawdopodobne, że będą musieli poszukać sobie nowego pracodawcy. Ważą się natomiast losy pozostania Darnella Hinsona. Wydaje się, że w składzie Czarnych nie ujrzymy też Pawła Kikowskiego, który poniekąd zawiódł oczekiwania klubowych sterników i na palcach jednej ręki można policzyć jego udane występy.
Najbardziej włodarzom Czarnych zależy natomiast na przedłużeniu umowy z Pawłem Leończykiem, jedynym, aktualnym reprezentantem kraju w ich składzie. Wieść niesie, że o Leończyka stara się kilka klubów PLK, w tym Anwil Włocławek, który poprowadzić ma ostatni trener ‘Leona’ Dainius Adomaitis.
Trener Linartas w większym stopniu niż jego poprzednik będzie chciał postawić na młodzież. Niewykluczone, że na występy w Słupsku uda mu się namówić kogoś ze swoich utalentowanych rodaków. Na celownik trenera trafił też były zawodnik ŁKS-u i Politechniki Warszawa, Michał Michalak. W kręgu zainteresowań Czarnych Panter znalazł się również Tomasz Śnieg, w ostatnim czasie zawodnik Polpharmy. Ile z tych spekulacji się sprawdzi – okaże się wkrótce. Jedno jest pewne, szykuje się mocne przemeblowanie składu.