Autorzy: Mat, Gladysh i Woy.
Wiele się mówiło przed sezonem o kłopotach europejskich drużyn. Następnie byliśmy świadkami kilku solidnych wzmocnień – głównie wskutek lock outu w NBA – a najwięcej na dziś zyskało moskiewskie CSKA (Krstić i Kirilenko). W Grecji sternicy klubów mierzyli się kryzysem ekonomicznym i mocno odchudzali składy, sięgając po nieco tańszych niż zwykle graczy. Mówiło się nawet, że bardzo ciężko będzie podopiecznym trenera Obradovića wejść do Final Four, ale ostatecznie ta sztuka się udała i zespół Pany będzie miał okazję na obronę czempionatu na Starym Kontynencie. Co ciekawe w Finale Czterech znów mamy dwóch greckich przedstawicieli a zmierzą się oni w tureckim Stambule, który od piątku do niedzieli będzie stolicą europejskiego basketu.
Zapraszamy na naszą redakcyjną zapowiedź tego wydarzenia numer jeden nadchodzącego weekendu, które może przyćmić nawet rozgrywki NBA!
CSKA Moskwa (Autor: Gladysh)
Skład: 4.Milos Teodosic (SER, 195 – PG), 7. Darjus Lavrinovic (LIT, 212 – C), 8. Ramunas Siskauskas (LIT, 198 – SG), 11. Sammy Meija (DOM, 198 – SG), 12. Nenad Krstic (SER, 212 – C), 15. Andrei Kirilenko (ROS, 206 – PF), 18. Eugeny Voronov (ROS, 194 – PG/SG), 20. Andrey Vorontsevich (ROS, 204- PF), 23. Alexy Shved (ROS, 195 – SG), 24. Sasha Kaun (ROS, 213 – C), 30. Dmitry Sokolov (ROS, 214 – C), 31. Victor Khryapa (ROS, 203 – SF), 33. Anton Ponkrashov (ROS, 200 – SF), 41. Nikita Kurbanov (ROS, 202 – SF), 44. Jamont Gordon (USA, 194 – SG).
Drużyna Jonasa Kazlauskasa dysponuje największą głębią składu w całej Eurolidze. Właściwie na każdej pozycji litewski trener dysponuje gwiazdą przynajmniej europejskiego formatu. Na „jedynce” pewniakiem jest Serb Milos Teodosic, obok niego jako rzucający obrońca wychodzi reprezentant Rosji z Eurobasketu, dysponujący świetnym rzutem z dystansu – Alexey Shved. Z ławki wspierają ich Jamont Gordon i Sammy Meija.
Prawdziwe bogactwo panuje w CSKA na pozycjach skrzydłowych. Siskauskas, Kirilenko, Khryapa i Vorontsevich mogą grać na trójce. W początkowej fazie sezonu to AK47 był najważniejszą opcją ofensywną CSKA. W pewnym momencie Kirilenko doznał kontuzji, która nieco zahamowała jego wysokie loty. Dzięki tak szerokiej rotacji, trener nie musiał obawiać się, że osłabi to znacznie drużynę.
Khryapa i Vorontsevich idealnie nadają się do gry inside-outside, w której center odrzuca sporo piłek na obwód. Obaj mogą liczyć na takie podania ze strony Nenada Krstica. Były zawodnik Boston Celtics jest na europejskie warunki koszykarzem niemal wybitnym. Punkty zdobywane przez niego po pick&rollach z Teodosicem mogą przynosić i przynoszą CSKA (wygrali Euroligę przed 4 laty) bardzo dużo punktów w każdym z meczów. W duecie z Krsticem jednocześnie parkiecie przebywać mogą zamiennie Lavrinovic lub Kaun. przewaga w pomalowanym takich Twin Towers będzie bardzo duża.
Podsumowanie: Niepowodzenia w poprzednich rozgrywkach Euroligi, CSKA zamierza w tym sezonie odbić sobie z nawiązką. „Armia Czerwona” jest w tym sezonie jednym z największych kandydatów do gry w Wielkim Finale i ostatecznego zwycięstwa. Ich bilans w sezonie to: 18-2.
Panathinaikos Ateny (Autorzy: Gladysh i Woy)
Skład: 5. Alexandros Kyrytsis (GRE, 192 – SG), 6. Aleks Maric (SER, 211 – C), 7. Stratos Perperoglu (GRE, 203 – SF), 8. Mike Batiste (USA, 204 – PF), 9. David Logan (POL, 184 – SG), 10. Romain Sato (KON, 194 – SF), 11. Pat Calathes (GRE, 208 – PF), 12. Kostas Tsartsaris (GRE, 209 – PF/C), 13. Dimitris Diamantidis (GRE, 196 – SG/SF), 14. Ian Vouigioukas (GRE, 211 – C), 15. Nick Calathes (GRE, 196 – SG), 17. Steven Smith (USA, 203 – SF), 18. Kostas Kaimakoglu (GRE, 204 – PF), 19. Sarunas Jasikevcius (LIT, 193 – PG), Fotios Zoumpos (GRE, 190 – PG/SG).
Woy: W Atenach od lat panuje niczym piłkarski Alex Ferguson, Zeljko Obradović i bazuje na wyrównanym składzie 12 graczy. Ich grę charakteryzuje twarda defensywa z najlepszym po raz ‘n-ty’ defensorem Euroligi – Dimitrisem Diamantidisem. Ponadto Obradović wymaga od swoich podopiecznych konsekwencji i dużej cierpliwości w grze. Trener ekipy nie daje graczom ponieść się fantazji grając czasami te same zagrywki do przysłowiowego znudzenia! Filozofia trenera Pany to również wyczekiwanie na błędy przeciwnika i skuteczne kontrowanie go. Porażka Greków w stolicy kraju w konfrontacji z lokalnym i odwiecznym rywalem – Olympiakosem – odebrana by była jako wielki zawód (czytaj: w przypadku greckiego finału)! Panathinaikos ma w swoim szerokim składzie najwięcej spośród wszystkich ekip Euroligi rodzimych graczy. Ponadto przed dwoma laty ograł team z Olimpii podczas Final Four. ‘Pana’ 6-krotnie wygrała Euroligę – 2 razy w przeciągu ostatnich 3 sezonów – i ma najwięcej doświadczenie patrząc przez pryzmat poprzednich rozgrywek i nawet mimo ubytków w składzie.
Gladysh: Obrońcy tytułu z poprzedniego sezonu obecnie zostali dotknięci greckim kryzysem finansowym. Właściciel Panathinaikosu brał pod uwagę wycofanie się ze sponsorowania klubu, a nakłady jakie ponosi na ekipę z Aten zmniejszyły się. Z drużyny odeszli Antonis Fotsis i Drew Nicholas, którzy byli w ostatnim sezonie liderami. W zamian za nich do „Koniczynek” dołączyli David Logan i Steven Smith. Ciekawe jak spisze się były reprezentant Polski, kiedy nie będzie miał piłki w rękach. Za grę i konstruowanie akcje odpowiada dobrze nam znany Sarunas Jasikevicius, który mimo upływu lat jest jednym z najinteligentniejszych rozgrywających w Europie. Na pewno następcy Fotsisa i Nicholasa nie zapewniają takiego poziomu w defensywie jak ich poprzednicy i tutaj należy upatrywać sporego osłabienia. Szczególnie przy tak dobrych graczach obwodowych, jakich mają w CSKA.
Podsumowanie: nie należy lekceważyć podopiecznych Zelijko Obradovica. Pierwsze skrzypce dalej grają Dimanatidis i weteran Mike Batiste. Spore postępy z roku na rok robi Nick Calathes, a spore umiejętności posiada także jego brat Pat. Nick i Jasikevicius będą wymiennie rozgrywać piłkę w Panathinaikosie. Z ich podań, zwłaszcza po pick&rollach korzystać będą Batiste i Aleks Maric. O spokój w obronie dbać będą Romain Sato, Kostas Tsartsaris i Stratos Perpeloglu. Ich bilans sezonu to 14-7. Powtórzenie zeszłorocznego sukcesu będzie potężnym osiągnięciem.
FC Regal Barcelona (Autor: Woy)
Skład: 8. Victor Sada (HISZ, 192 – PG) 9. Marcelinho Huertas (BRA, 190 – PG) 11. Juan Navarro ( HISZ, 191 – SG) 13. Kosta Perović (SER, 217 – C) 17. Fran Vasquez (HISZ, 209 – C) 18. C.J. Wallace (USA, 206 – PF) 20. Joe Ingles (AUS, 203 – SF) 21. Boniface Ndong (SEN, 213 – C) 22. Xavier Rabaseda (HISZ, 201 – SF) 24. Josep Perez (HISZ, 183 – PG) 25. Erazem Lorbek (SŁO, 208 – PF/C) 31. Chuck Eidson (USA, 202 – SG) 33. Pete Mickeal (USA, 197 – SF)
Barcelończycy mają wielkie nadzieje na jeszcze lepszy sezon niż to miało miejsce na przełomie 2009 i 2010 roku, kiedy wygrali rozgrywki Pucharu Króla, Euroligi czy Superpuchar Hiszpanii. Wówczas przegrali tylko Mistrzostwo kraju. Teraz celem zespołu Xaviera Pascuala jest obrona krajowego tytułu (odzyskanego w rozgrywkach ligi ACB na przestrzeni 2010-11) i wygrana w Final Four Euroligi. Barca to dwukrotny Mistrz Euroligi (ostatni raz w 2010) i zdobywca Superpucharu Europy (1x). Na kartach historii tego zespołu zapisały się takie znaczące w baskecie nazwiska jak: Juan Antonio San Epifanio, Dejan Bodiroga, Sarunas Jasikevicius, Anderson Varejao, Rony Seikaly, Aleksandar Djordjević, Jaka Laković, Gianluca Basile, Daniel Santiago, Patrick Femerling, Pepe Sanchez, David Andersen, Ersan Ilyasova czy Shammond Williams.
Tak jak przy odpowiedniku klubowej Barcy w piłce nożnej, tak i tutaj możecie śmiało stwierdzić, iż mamy do czynienia z wielkimi gwiazdami danej dyscypliny sportowej a ponadto celem włodarzy klubu i trenerów jak również samych zawodników ma być i jest przyciąganie uwagi fanów poprzez piękno gry przypieczętowane sukcesami. Strategia marketingowa jest bowiem identyczna trener Hiszpan, Xavier Pasqual. Kluczowymi zawodnikami zespołu są rodowici Hiszpanie z kapitanem Juanem Carlosem Navarro tj. MVP ostatnich Mistrzostw Europy, wspartym Franem Vasquezem i Victorem Sadą czyli innymi złotymi medalistami ME. To dało im tytuł najlepszej ekipy Starego Kontynentu w 2010 roku (wcześniej zdobyli go w 2003).
Blaugrana w sezonie letnim mocno przebudowała swoją ekipę począwszy od pozycji rozgrywającego. Szeregi klub już wcześniej opuścił Jaka Laković a na kontynuowanie kariery za oceanem zdecydował się Ricky Rubio. W to miejsce zakontraktowano Brazylijczyka Marcelo Huertasa, a wsparciem dla niego jest coraz pewniejszy na międzynarodowej arenie Hiszpan Victor Sada. O ile Sada przyglądał się poczynaniom Rubio i Lakovića od dwóch lat, o tyle dla Huertasa transfer z Caji Laboral Baskonia był niczym sportowy awans.
Zakontraktowano też wszechstronnego Chucky Eidsona (leworęcznego Amerykanina z przeszłością w Maccabi Tel Aviv) oraz Australijczyka Joe Inglesa (z CB Granada, po praktykach i obozach letnich wśród Golden State Warriors).
Pod koszem gra toczy się wokół dobrze Wam znanego Erazema Lorbeka, Słoweńca, który już na dobre zadomowił się w Katalonii. Lorbek otrzymał ma bardzo solidny back-up w osobie Judsona Wallace’a, białego Amerykanina, który równie udanie może występować na pozycjach numer 4 i 5. Ten silny skrzydłowy próbował z kolei swoich sił w Phoenix Suns, a następnie ogrywał się w Niemczech i Włoszech.
Typowymi centrami w ekipie trenera Pascuala są już dobrze znani Fran Vasquez (prawa do niego mają Orlando Magic) a także senegalski atleta (świetnie blokujący i solidnie zbierający) Boniface Ndong. Jeśli coach miałby jakiekolwiek problemy z kontuzjami lub z przewinieniami podczas gry, to zawsze może skorzystać z 217 serbskich centymetrów w osobie Kosty Perovića.
Podsumowanie: Barcelona jest klubem nastawionym na sportowy i marketingowy sukces. Trener drużyny ma kłopot bogactwa, a ponadto ma wielkiego lidera w osobie Juana Carlosa Navarro, który jest w stanie przechylić szalę wygranej na korzyść swojego zespołu w niemalże każdej konfrontacji. Ponadto jest ktoś taki jak Pete Mickael, który potrafi zniechęcić do gry i rzucania najgroźniejszych strzelców rywali. Biorąc w końcu pod uwagę zbilansowany skład i doskonale podzielony pomiędzy obronę oraz atak (gracze defensywni jak Ndong i Sada oraz ofensywni jak Lorbek i Eidson), wszechstronność zawodników i silną duszę zespołu byłoby niespodzianką gdybyśmy nie ujrzeli Blaugrany w wielkim finale. Bilans spotkań: 18-1 (najlepszy wśród finalistów a przegrali tylko raz z CSKA).
Olympiakos Pireus (Autor: Mat)
Skład: 4. Kyle Hines (USA, 198 – SF), 6. Pero Antić (FYROM, 210 – C), 7. Vassilis Spanoulis (GRE, 193 – SG), 8. P. Vasilopoulos (GRE, 202 – F), 9. Richard Dorsey (USA, 203 – F), 10. Marko Keselj (SER, 208 – PF), 11. M. Pelekanos (GRE, 198 – SG), 12. L. Papadopoulos (GRE, 210 – C), 13. Martynas Gecevicius (LIT, 193 – PG), 14. A. Glynadiakis (GRE, 215 – C), 15. G. Printezis (GRE, 202 – SF), 16. K. Papanikolaou (GRE, 203 – F), 17. E. Mantzaris (GRE, 196 – SG/SF), 18. Kostas Sloukas (GRE, 190 – PG), 19. D. Katsivelis (GRE, 196 – SG/SF) oraz 55. Acie Law (USA, 190 – PG).
Zespół prowadzony przez europejskiego profesora, opiekuna reprezentacji Serbii i ex coacha CSKA – Dusana Ivkovića. Ich wielkim sukcesem jest trzeci w ostatnich czterech latach awans do Finału Czterech. Euroligę wygrali raz w 1997 roku, a od tego momentu mimo wielkich roszad w składzie i posiadania wielu gwiazd światowego formatu nie potrafili sobie poradzić w czwórce (Big Sofo, Josh Childress , Lynn Greer, Theo Papaloukas).
Olimpiakos wyrobił sobię już pewną markę i praktycznie, co rok stawiany jest wśród faworytów do Final Four, jednak potem już nie idzie tak dobrze i z reguły musi się zadowolić grą o trzecie miejsce. Ekipa z Grecji mierzy znów wysoko w tym sezonie, jednak będzie im ciężej niż w zeszłych latach z powodu miażdżących strat i mniejszego doświadczenie w porównaniu do Barcy czy CSKA.
Grecką ekipę opuścili przed sezonem bowiem: Theo Papaloukas na rzecz Maccabi Electra Tel Aviv, Milos Teodosić (CSKA) oraz Ioannis Bourousis. mecz. Do Olimpiakosu dołączył przed sezonem Amerykanin, skrzydłowy Kyle Hines. Hines poprzednio świetnie sobie radził jako gracz niemieckiego Brose Baskets, gdzie notował średnio 13 punktów, 5 zbiórek i 1 blok na mecz. Szczęśliwie dla Pireusu, największa gwiazda czyli rozgrywający Vassilis Spanoulis został w drużynie. A zespół pokusił się o pozyskanie rewelacji poprzedniego Eurobasketu – Macedończyka, Pero Antića.
Najlepszym opisem tej drużyny będzie chyba nazwa „nieobliczalna”, gdyż awansowała do topowej czwórki z najgorszym bilansem i wiele będzie zależało w ich półfinale od dyspozycji dnia.
Podsumowanie: na krajowym podwórku są oni regularnie ogrywani przez Panathinaikos, a czy tym razem uda im się zajść dalej (tj. na sam szczyt)? Bilans spotkań: 12-8 (najsłabszy wśród finalistów).
Półfinały: piątek – Panathinaikos vs. CSKA (17,00) oraz Olympiakos vs. Barcelona (20,00).
Mecz o 3 miejsce i finał w niedzielę o podobnych porach.
Nasze typy: Gladysh – CSKA, Mat – Panathinaikos, Woy – Barcelona.