Autor: Tomasz Armuła
Śląsk pokonał Politechnikę (76:63) w pierwszym meczu drugiej rundy i mocno rozpędzony zbliża się do play off. Trójkolorowi mają trzy punkty przewagi nad kolejną Kotwicą Kołobrzeg, przed nimi mnóstwo spotkań z przeciętniakami i raczej pewny awans dalej, bo nic złego zdarzyć się nie może
Mateusz Ponitka (po przesiedzianej w Canal+ studio nocy) ze swoją ekipą nie był w stanie zatrzymać gospodarzy i niespodzianki we wczorajszym meczu nie było. Niespodzianka za to była pięć dni temu. I to średnio udana. WKS rozwiązał kontrakt z Qa’rraanem Calhounem i nie zamierza w jego miejsce zatrudniać nikogo innego. Na www.slask.wroclaw.pl czytamy, że:
„Przyczyną rozwiązania kontraktu są względy sportowe. Zawodnik w ostatnich tygodniach nie wywiązywał się rzetelnie z powierzonych mu obowiązków w zespole.”
Zawodnik tłumaczy to problemami rodzinnymi i dlatego wrócił już do USA. Pojawiły się także głosy, że Calhoun psuł atmosferę w drużynie. Nie mam zielono-biało-czerwonego pojęcia o co chodzi i nie jest to moja sprawa. Pewne jest jedno – Śląsk stracił podstawowego gracza i nie szuka wzmocnień.
Nie wygląda to dobrze ze sportowego punktu widzenia, ale ja się temu wcale nie dziwię.
Awans do play off jest pewny nawet bez Calhouna, a zrobienie niespodzianki w kolejnej fazie będzie niemożliwe nawet z „Q” na parkiecie. Bo WKS to na dzień dzisiejszy klub na środek tabeli. Nie zaskakuje mnie zatem szukanie oszczędności i tylko mam nadzieję, że te cięcia są chwilowe i robi się je z myślą o kolejnym, lepszym sezonie…
„Q”- 145 pkt. zza lini 6,75 (Fot. T.Armuła)
Ale nie ma co wybiegać myślami daleko w przyszłość. Teraz trzeba iść po nitce do kłębka, czyli awansować do play off. Sezon jest jeszcze długi i należy ogrywać kolejnych rywali tak efektownie, żeby kibice chcieli przychodzić do hali, a prasa sportowa nie zostawiła na przeciwnikach suchej nitki.
A Ponitka i Politechnika Warszawska po dziewiętnastej przegranej w tym sezonie, to już chyba tylko jeden wielki kłębek nerwów…
Byłemu zawodnikowi Śląska życzę powodzenia i pozytywnego rozwiązania rodzinnych problemów.
Qa’rraan Calhoun wystąpił w sumie w dwudziestu czterech meczach. Zdobył dla Śląska 302 punkty. Zasłynął dobrym rzutem z dystansu (145 oczek zza lini 6,75) i efektownymi wsadami.
Dzięki, „Q”.