Półmetek rozgrywek Tauron Basket Ligi już za nami, więc zapraszamy na kolejną analizę dokonań drużyn w sezonie. Po 6. poprzednich podsumowaniach przyszedł czas na Rottweilery z Włocławka.
Drużyna: Anwil Włocławek (4. miejsce w tabeli TBL)
Trener: Emir Mutapcić (drugi sezon; bilans 9-4)
Istotne mecze wygrane: 72:71 z Treflem, 82:71 z Czarnymi (na wyjeździe) oraz 76:70 z Kotwicą (na wyjeździe). Zwłaszcza ten pierwszy dodał skrzydeł Anwilowi po nieudanej inauguracji sezonu.
Istotne mecze przegrane: tj. te spotkania, których może zabraknąć w walce o 1msc. przed rundą play off z ŁKS-em (71:89) oraz Siarką (104:109).
Oczekiwania przedsezonowe: walka o pierwsze miejsce podczas sezonu zasadniczego i o kolejny medal Mistrzostw Polski.
Liderzy: Corsley Edwards (18.0pkt na mecz i 2msc. w lidze oraz 7.9zb na mecz i 4msc. w lidze) oraz Krzysztof Szubarga (5.7as na mecz, 4msc. w lidze przy 10.4pkt na mecz).
Zawód: John Allen (średnie: 9.8 pkt i 4.0 zb w meczu ale 39% skuteczność z gry przy 1.4 straty na mecz). Wydawało się, że Amerykanin będzie większą siłą Anwilu w ataku, a przynajmniej bardziej skuteczną. Ponadto już nieobecny we Włocławku Marcin Nowakowski.
Transfery: na plus – Corsley Edwards (właściwie Anwil od czasów Otisa Hilla nie miał tak dominującego pod koszami gracza) oraz powrót Krzysztofa Szubargi. Na minus – Marcin Nowakowski i mimo wszystko Nick Lewis (8.7pkt i 4.5zb na mecz). Ten drugi niestety niewiele wnosi do gry defensywnej Rottweilerów i oczekiwania wobec niego były nieco wyższe.
Atak: średnio 82 pkt na mecz
Obrona: średnio stracone 76.5 oczek na mecz
Mocne punkty: w/w Edwards i Szubarga oraz Dardan Berisha. Obrońca z Kosowa wyraźnie nabrał pewności siebie i o niebo lepiej radzi sobie w rozgrywkach PLK po Eurobaskecie 2011 czy wyjściu z cienia Andrzeja Pluty (średnia 12.3pkt i skuteczność 43% z gry mocno zbliżone do średnich z czasów gry dla Polonii 2011 w pierwszym sezonie w TBL gracza).
Słabe punkty: brak drugiego wartościowego rozgrywającego oraz częste kontuzje Seida Hajrića (zagrał tylko 6 spotkań a w nich pokazał większe możliwości niż w/w Lewis).
Oczekiwania na drugą rundę: zwycięstwa, w co najmniej 8 spotkaniach by zostać w grze o 1msc. przed play off. Anwil czekają trudne wyjazdowe boje z Sopocie, Zielonej Górze i Wrocławiu. Mecze w Koszalinie i Starogardzie Gdańskim też do łatwych nie będą należeć bo tam doszło do zmian szkoleniowców i zespoły na pewno tanio skóry nie sprzedadzą.
Co można poprawić a co należy zmienić? Przede wszystkim defensywa w starciach z silniejszymi rywalami musi być na wyższym poziomie. Spotkania z Turowem czy Zastalem pokazały, iż Rottweilery nie dysponują aż tak mocną obroną jak choćby tą z czasów Andreja Urlepa (spekulowano, że autorski skład trenera Mutapcića będzie lepiej dysponowany w obronie od zespołu Igora Griszczuka). Pod koszami Edwards i Lewis lepiej prezentują się w ataku niż pod swoją deską a starcia z Treflem, Zastalem i Turowem pokazały, że bez zdrowego Seida Hajrića może być zdecydowanie trudniej w najważniejszych momentach sezonu. Nowo pozyskany Lawrence Kinnard to również gracz ofensywny i niewiele więcej wniesie do obrony zespołu.