Autor: Karol Sadowski*
Nie było niespodzianki w meczu Energi Czarnych z Siarką Tarnobrzeg. Grający niezwykle efektowną koszykówkę słupszczanie, bez najmniejszych problemów poradzili sobie z ekipą Dariuszcza Szczubiała, wygrywając z nią aż 103:75.
Kluczem do tak wysokiej wygranej gospodarzy była świetna gra graczy podkoszowych słupskiego zespołu – Davida Weavera oraz Scotta Morrisona. Obaj rzucili w sumie dla Czarnych tego wieczoru aż 45 punktów, z czego przynajmniej połowa z nich zdobywano była po niezwykle efektownych wsadach. W szczególności Weaver co rusz popisywał się fenomenalnymi lotami, które bezapelacyjnie aspirować mogłyby do najlepszych w kolejce.
-Przed meczem powiedziałem chłopakom, że mają grać niemal wyłącznie pod koszem. Jak widać, to się opłaciło – powiedział po spotkaniu wyraźnie zadowolony Dainius Adomaitis, szkoleniowiec Energi Czarnych.
Przewaga energetyków w spotkaniu przeciwko Siarce Tarnobrzeg nie podlegała żadnej dyskusji. W pierwszej połowie meczu goście próbowali jeszcze dotrzymywać kroku zabójczo skutecznym tego dnia słupszczanom, jednak następne 20 minut gry były bezlitosne dla graczy z Podkarpacia. Czarnym wychodziło niemal wszystko, a niemała była w tym zasługa rywali, którzy nie dawali rady w starciach podkoszowych, przy czym obrona Jeziorowców również pozostawiała wiele do życzenia.
Niezadowolenia nie krył po spotkaniu trener przyjezdnych:– Spodziewałem się bardziej wyrównanego spotkania. Moi gracze dostali zasłużony łomot. Niewątpliwie on nam się przyda, gdyż chłopaki stwierdzili chyba, że są nie wiadomo jak dobrzy.
Pod koniec meczu, przy ponad dwudziestu punktowej przewadze Czarnych, w ekipie gospodarzy na parkiecie po raz kolejny pojawiło się trzech wychowanków klubu. Najwięcej (4 minuty) grał Patry Przyborowski, który ku ogromnej radości słupskich fanów oraz całej drużyny, zdobył 6 punktów i zanotował 2 zbiórki. Swoją zdobycz punktową zaliczył także Szymon Długosz. Szansy na pierwsze punkty w karierze w PLK nie wykorzystał za to Wojciech Osiński. Jednak na końcowy sukces Energi Czarnych zapracował każdy z graczy.
-Wszystko, co założyliśmy przed meczem zostało wykonane bezbłędnie. Bardzo dobrze broniliśmy, świetnie graliśmy w ataku. Jestem zadowolony ze swoich zawodników – powiedział Adomaitis
Słupszczan do kolejnej wygranej poprowadził wspomniany duet wysokich graczy – Morrison z Weaverem. Ten pierwszy rzucił dla Czarnych 22 punkty i zanotował 9 zbiórek, zaś drugi zapisał na swoje konto 23 „oczka” oraz 7 zbiórek. W ekipie Siarki najlepszym okazał się LaMarshall Corbett, zdobywca 25 punktów.
Koszykarze ze Słupska zrównali się punktami z liderem rozgrywek Turowem Zgorzelec.
Energa Czarni Słupsk – Siarka Jezioro Tarnobrzeg 103:75 (32:24, 23:22, 23:14, 25:15)
Energa Czarni: David Weaver 23, Scott Morrison 22, Stanley Burrell 17, Paweł Leończyk 13, Mantas Cesnauskis 12, Patryk Przyborowski 6, Darnell Hinson 5, Paweł Kikowski 3, Szymon Długosz 2, Krzysztof Roszyk 0, Wojciech Osiński 0.
Siarka Jezioro: LaMarshall Corbett 25, Josh Miller 12, T.J. Tiller 12, Przemysław Karnowski 10, Marek Piechowicz 6, Nicchaeus Doaks 5, Wojciech Barycz 3, Dariusz Wyka 2, Michał Rabka 0, Rafał Walski 0.
*Autor prowadzi blog Koszykówką Żyć.