Zbliżamy się do półmetka rozgrywek PLK. Jak na razie liderem jest zespół ze Zgorzelca, a po piętach depczą mu zespoły z Sopotu, Zielonej Góry oraz Słupska. Zapraszamy do kolejnego typowania z nami i zastanowienia się czy ta kolejka przysienie następne zmiany w ligowej tabeli. Zapraszamy!
Polpharma – PGE Turów 25.11 (19.00)
Woy: (goście +6)
Faworytem potyczki są goście, obecny lider tabeli TBL. Należy jednak pamiętać, iż Turów (znów) ma w nogach wyczerpującą i pucharową przeprawę w rozgrywkach EuroCup a po poprzedniej grze w Podgoricy musieli oni uznać wyższość rywali. Efektem poprzedniego pucharowego starcia była druga z rzędu porażka w PLK, a jak będzie teraz? Kluczowe jednak będzie mentalne podejście do meczu gości i jeśli zlekceważą oni Kociewiaków to mogą zostać skarceni trzecią z rzędu porażką.
Polpharma z kolei wygrała 2 z ostatnich 3 spotkań i została wzmocniona Patrickem Okaforem. Do formy wraca Michael Hicks, ale tym razem Wojciech Kamiński ma dużo twardszy orzech do zgryzienia. Złamania nosa doznał Tomasz Śnieg i nie wystąpi w tym spotkaniu. Tony Weeden całe spotkanie na pozycji (solidnego) rozgrywającego? Osobiście nie widzę tego w takim stopniu i na takim poziomie by miejscowi wygrali..
Gladysh: (+9 Turów)
Zmęczeni licznymi ostatnio podróżami zgorzelczanie nie mogą przyjechać do Starogardu nazbyt rozluźnionymi. Za nimi przemawia jednak zdecydowana przewaga na pozycji rozgrywającego. Tomasz Śnieg jest kontuzjowany, ale nawet gdyby był w pełni sił, ciężko byłoby mu dorównać duetowi Gustas – Moore. W tej sytuacji więcej minut na rozegraniu spędzi Tony Weeden, który słynie głównie ze swoich strzeleckich talentów. Z kolei Patrick Okafor na pewno nie jest jeszcze kondycyjnie przygotowany na całą armadę podkoszowych zawodników Turowa. Daniel Kickert i Konrad Wysocki są zdecydowanie bardziej mobilni i Nigeryjczyk może mieć problemy z faulami. Po ostatnich dwóch porażkach w lidze, Turów wygra dość pewnie.
Trefl – Siarka 26.11 (15.00)
Woy: (gospodarze +14)
Do zespołu Karlisa Muiznieksa wrócił już w poprzedniej kolejce Filip Dylewicz. Stąd też faworyt w tej potyczce (j.w.) też jest tylko jeden. Dyspozycja podkoszowych graczy z Sopotu jest ciągle wysoka i niejednokrotnie decydują oni o wyniku spotkania. Burgess i Turek kontra Karnowski i Barycz? Z całym szacunkiem dla ostatnich popisów młodego Polaka wyraźna przewaga jest po stronie Trefla.
Różnicę w tym spotkaniu mogą zrobić rozgrywający i Amerykanie. Pojedynek Łukasza Koszarka i Josha Millera będzie ozdobą meczu. Dyspozycja LaMarshalla Corbeta i Nichoaeusa Doaksa jest ostatnimi czasy bardzo satysfakcjonującą dla trenera Szczubiała..wydaje mi się jednak, iż nie na tyle by rozłożyć Trefl na łopatki. Nie wykluczam jednak sensacji, gdyż Siarka już nie raz w tym sezonie pokazała, iż nie należy jej nie doceniać.
Gladysh: (+13 dla Trefla)
Siarka sensacyjnie pokonała w ostatniej kolejce Anwil, a świetny mecz rozegrał Przemysław Karnowski wraz z całym amerykańskim zaciągiem. Nic jednak dwa razy się nie zdarza, a że Trefl kryzys ma już raczej za sobą, to miejscowi nie powinni mieć większych problemów z wygraną. Do zespołu powrócił już Filip Dylewicz, a razem z nim siłę podkoszową trójmiejskiego zespołu tworzą John Turek oraz Chris Burgess. Karnowskiemu będzie ciężko powtórzyć przy nich wynik z Tarnobrzega. Na pewno mecz dwóch najbardziej ofensywnych drużyn w lidze przysporzy kibicom sporo emocji po efektownych akcjach, ale raczej wynik nie będzie oscylował wokół remisu.
Kotwica – Zastal 26.11 (16.30)
Woy: (+6 Zastal)
Bardzo emocjonujące spotkanie w Kołobrzegu przed nami, w którym miejscowi mogą pokrzyżować plany Tomaszowi Jankowskiemu i jego graczom. Na pierwszy plan wysunie się konfrontacja czołowych centrów ligi – Darrella Harrisa i Ganiego Lawala. Tuż obok powalczą najniżsi to znaczy Jessie Sapp i Walter Hodge (wcale nie mniejsze starcie). Do gry na pewno włączą się gracze z polskim paszportem i wiele będzie zależało od ich punktów.
Z jednej strony Oded Brandwein i Łukasz Wichniarz oraz po drugiej stronie, ich vis-a-vie Kamil Chanas oraz Piotr Stelmach (były gracz Kotwicy). Wydawać się może też, iż po raz kolejny decydować o wyniku będzie obrona obu zespołów. Osobna rzecz to jesteśmy ciekawi czy szeregach klubu z Winnego Grodu ujrzymy 21-letniego Jordana Williamsa, wybranego w drafcie NBA przez Nets.
Gladysh: (+8 dla Zastalu)
Niepokonany na wyjeździe Zastal jest faworytem także i w tym spotkaniu. Najważniejszym starciem, przyciągającym oczy wszystkich kibiców w Polsce będzie pojedynek frontcourtu Zastalu, czyli Ganiego Lawala i nowo pozyskanego Jordana Williamsa z Darrellem Harrisem. Obaj środkowi z Zielonej Góry mają świetnego dostarczyciela piłek w osobie Waltera Hodge’a. Z drugiej strony szaleją Jessie Sapp i Oded Brandwein, ale to nie ten poziom co rozgrywający Zastalu.
PBG Basket – WKS Śląsk 26.11 (17.00)
Woy: (+12 Śląsk)
Pięć spotkań z rzędu przegrali ostatnimi czasy podopieczni Miliji Bogicevića. Zespół Miodraga Rajkovića wygrał z kolei 3 z ostatnich 4 potyczek. Miejscowi zagrają bez ważnego dla nich Aleksandra Lichodzijewskiego a w Śląsku nie ujrzymy Bartosza Bochny (pierwszy uraz pleców a drugi barku).
Zadaniem numer jeden dla obu szkoleniowców (a co za tym idzie zawodników) wydaje się znalezienie recepty na zatrzymanie motorów napędowych obu ekip: Sashy Micića i Roberta Skibniewskiego. Pod koszami walczyć będzie Damian Kulig z Aleksanadrem Mladenovićem. Przewagę Śląska upatruję jednak w osobach zagranicznych koszykarzy jak Aselis Vairogs, Qu’rram Calhoun oraz Paul Graham, którzy ostatnio pokonali po dogrywce Kotwicę i przełamali swoją niemoc w decydujących i końcowych fragmentach spotkań.
Gladysh: (+6 dla Śląska)
Po udanym początku sezonu w wykonaniu Basketu i trzech wygranych ze ligowymi słabeuszami, drużyna Miliji Bogicevica stacza się coraz bardziej w dół tabeli. Z kolei Śląsk pnie się w górę i ma jeszcze szanse włączyć się do walki o pierwszą piątkę. Krytykowany po pierwszych spotkaniach wrocławianie, graja obecnie szybką, skuteczna koszykówkę, a generałem zespołu jest Robert Skibniewski. Jeśli PBG marzy o wygranej, to w pierwszej kolejności musi zneutralizować rozgrywającego rodem z Bielawy. Jego pick&rolle z Aleksandarem Mladenovicem są już w TBL niemal legendarne i co najdziwniejsze – wszyscy wiedzą jak są grane, a nikt nie potrafi ich powstrzymać.
Problemem poznaniaków w dalszym ciągu jest zbyt krótka rotacja. Aleksandar Lichodzijewski, Djordje Micic i Damian Kulig są już wyraźnie zmęczeni ciężkim sezonem i grają poniżej swoich możliwości. Natomiast w Śląsku po podpisaniu umowy z Bartoszem Diduszko brakuje jeszcze tylko jednego środkowego, aby uzupełnić skład, który mógłby rywalizować z najlepszymi. Zmęczone PBG nie nawiąże raczej walki dłużej niż przez dwie kwarty.
Energa Czarni – AZS Koszalin 26.11 (18.45)
Woy: (+8 gospodarze)
Kolejne spotkanie, w którym trzeba liczyć się z kontuzjami. W ekipie Czarnych Panter zabraknie znów Zbigniewa Białka a w po stronie goście nie zobaczymy Rafała Bigusa (obaj problemy z kolanami). W tym wypadku znów wiele pracy będą mieli inni gracze podkoszowi obu ekip. Na szczęście dla Dainiusa Adomaitisa, jego team podniósł się podczas wartościowej wygranej w Zgorzelcu i ma on do dyspozycji o jednego znaczącego podkoszowego więcej niż jego przeciwnik Tomasz Herkt.
Wg mnie duet podkoszowy Morrison – Weaver, wsparty Pawłem Leończykiem powinien zrobić znaczącą różnicę w tej konfrontacji. Siłą gości musi być w tym spotkaniu obwód (Milicić, Hannah i Montgomery) bo niestety nie widzę sukcesu w osobie osamotnionego George’a Reese’a (!). Koszalinianie będą mieli też sporo pracy w obronie przy osobach Mantasa Cesnauskisa oraz Darnella Hinsona (a jeśli oni zaczną trafiać to może nawet dojść do wyższej niż typowana przez mnie wygrana).
Gladysh: (+3 dla Czarnych)
Derby Pomorza Środkowego od lat wzbudzają wielkie emocje wśród kibiców jak i samych zawodników. Kolejny już raz w koszulce zespołu ze Słupska nie zagra Zbigniew Białek, a na urazy uskarżają się Krzysztof Roszyk i Paweł Kikowski. Mimo wszystko to gospodarze będą faworytami tego meczu. David Weaver i Scott Morrison to zdecydowanie lepsi środkowi niż ociężały Marko Lekic. Jeśli ten ostatni będzie miał problemy z faulami, to AZS może przegrać wysoko, ponieważ z powodu kontuzji spotkanie opuści Rafał Bigus.
JJ Montgomery i Stefhon Hannah to podobny poziom do tego, który prezentują Darnell Hinson i Stanley Burrell gający w Czarnych. Drugi duet amerykański wydaje się mieć większy potencjał, ale gra zbyt nierówno. W momencie, kiedy jeden z dwójki Burrell-Hinson pudłuje seryjnie, Energa ma spore kłopoty w ofensywie. To jedyna szansa dla gości żeby spróbować powalczyć o zwycięstwo. Wydaje się to jednak bardzo mało prawdopodobne.
WTK Anwil – AZS Politechnika
Woy: (+20 Anwil)
Debiut Davida Dedka w roli szkoleniowca Polibudy, a wypadnie on w spotkaniu z ekipą, którą dotychczas jako jedyną prowadził w PLK w roli pierwszego trenera. Niestety składu tym razem nie ma on aż takiego wartościowego jak to miało miejsce we Włocławku kilka lat temu (min. Andrzej Pluta, Zbigniew Białek lub Mark Dickel). Tym razem jego zespół ma spory potencjał w polskich, młodych graczach pokroju Mateusza Ponitki, Piotra Pamuły czy Łukasza Wilczka.
Niestety realnie patrząc na personalia nie znajdujemy w składzie stoliczan wartościowego podkoszowego, a na parę Nick Lewis i Corsley Edwards wydaje się to wręcz niezbędne! Podkoszowa przewaga i większe doświadczenie graczy powinno przynieść wyczekiwaną wygraną w Hali Mistrzów.
Gladysh: (+10 dla Anwilu)
Po zeszłotygodniowej porażce z Siarką, limit porażek z teoretycznie słabszymi zespołami, Anwil wykorzystał już aż nadto. Kibice Politechniki raczej nie mają co liczyć na „efekt nowej miotły” (trenerem AZS-u został David Dedek). Młodzież wspierana Leszkiem Karwowskim największe problemy będzie miała głównie z powstrzymaniem Corsleya Edwardsa. Amerykanin w takich spotkaniach jest zazwyczaj dominatorem i nie inaczej będzie w niedzielę. Marcin Kolowca i wiekowy Karwowski nawet podwajając Edwardsa nie maja szans nawiązać z nim walki, a już prawdopodobnie od tego meczu wspomagać go będzie jego nowo pozyskany rodak – Lawrence Kinnard.
Ciekawe pojedynki czekają nas za to na pozycjach obwodowych. Szubarga, Allen i Berisha przeciwko Pamule, Ponitce i Michalakowi. Czy warszawska młodzież zaliczy kolejny udany występ? Wydaje się, że tylko dzięki dwójce zawodników z kadry U-18 Politechnika może próbować walczyć.
Dotychczasowe typy:
Alik: 39/57
Gladysh: 38/57
Woy: 38/57