Środowy mecz Asseco Prokomu z Uniksem Kazań będzie wyjątkowy z dwóch powodów. Pierwszy, bo w rosyjskiej drużynie gra legendarny zawodnik Śląska Wrocław Lynn Greer i drugi – bo drużynę mistrza Polski nieoczekiwanie opuścił jej lider, Alonzo Gee.
Informacja, która obiegła we wtorek koszykarską Polskę, dotyczyła wyjazdu Alonzo Gee, najlepszego zawodnika Asseco Prokomu. Niski skrzydłowy mistrzów Polski niespodziewanie i w tajemnicy przed klubem opuścił Polskę i wrócił do Stanów Zjednoczonych. Okoliczności, w których pozostawił on drużynę są nieciekawe, a skład osłabiony wcześniejszym zwolnieniem Devina Browna, zwyczajnie dziurawy.
Asseco Prokom ma obecnie w składzie w zasadzie tylko czterech zawodników wartościowych w kontekście pucharów międzynarodowych – Olivera Lafayetta, Piotra Szczotkę, Donatasa Motiejunasa i Adama Hrycaniuka. Niestety kapitan gdynian po dobrym zeszłym sezonie nie potrafi wrócić do formy, a polski center gra w kratkę. Motiejunas natomiast, choć momentami prezentuje się świetnie, to przez brak doświadczenia i ogrania często popełnia błędy. W starciu z drużyną z Kazania mistrzowie Polski zdecydowanie nie są faworytem.
Uniks, choć po raz pierwszy występuje w Eurolidze, a po zeszłym sezonie utracił część gwiazd – m.in. Macieja Lampego – zajmuje 4 miejsce w tabeli grupy D z jedną wygraną i dwiema porażkami. W składzie wicemistrzów Rosji należy wyróżnić Lynna Greera, dawną gwiazdę Śląska Wrocław, a także Henry’ego Domercanta, który jest najskuteczniejszym strzelcem w zespole, zdobywając średnio 18 punktów na mecz.
Wynik środowego meczu będzie w kontekście ostatnich wydarzeń drugorzędny. Warto jednak przypatrzeć się mistrzom Polski, którzy zostali postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Jeżeli zawodnicy wyjdą na parkiet jako drużyna i tak się będą przez 40 minut prezentowali, to zasłużą na oklaski niezależnie od rezultatu.
Spotkanie rozegrane zostanie w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdynia o 20.45. Transmisję przeprowadzi Canal+ Sport.