Na parkiety TBL, nadobre powrócił już Przemysław Karnowski i zagrał bardzo dobre spotkanie przeciwko AZS Koszalin. Mateusz Ponitka i Michał Michalak tym razem nie zachwycili. Cieszy jednak fakt, że na naszych parkietach pojawia się ciągle spore grono juniorów.
W naszym rankingu zamieszczamy opis występów tylko graczy urodzonych w 1991 roku lub później.
PBG Basket Poznań – Trefl Sopot 56:89
Jakub Parzeński (’91) potwierdził tym spotkaniem, że jego forma nadal jest bardzo nierówna. Tym razem w ciągu 22 minut na parkiecie, zdobył 6 punktów, ale trafił tylko 2 z 7 rzutów z gry.Zebrał 3 piłki, 1 przechwycił i popełnił cztery faule. W drużynie PBG pojawili się także Witlod Filarowski (’93) i Fryderyk Szydłowski (’93). Ten pierwszy zagrał 8 minut, a w tym czasie zaliczył zbiórkę, stratę i raz sfaulował. Szydłowski z kolei spudłował jeden rzut z gry w 4 minuty. Filip Nowicki (’93) i Szymon Milczyński (’93) przesiedzieli spotkanie na ławce.
Karlis Muiznieks pozwolił Danielowi Szymkiewiczowi (’94) świętować na boisku przez 12 minut. Zdobył 2 punkty i 2 zbiórki. Dzięki tak okazałej wygranej, także Wojciech Fraś (’91) dostał swoją szansę. W pięć minut rzucił jeden punkt, ale spudłował aż 3 z 4 rzutów osobistych. Zebral dwie piłki w ataku i zaliczył jeden przechwyt.
AZS Koszalin – Siarka Jezioro Tarnobrzeg 92:90
AZS nie dysponuje tak młodymi graczami w swojej kadrze na ekstraklasę.
W Siarce natomiast ważna rolę odgrywa przede wszystkim Przemysław Karnowski (’93), który tym razem zanotował 16 pkt. (6-12 FG), 5 zb, 3 ast, 4 fl. Nie trafił jednak bardzo ważnego rzutu osobistego w końcówce, który przyczynił się do porażki jego zespołu. Swoje pierwsze dwa rzuty z gry w tym sezonie trafił Dariusz Wyka (’91) i w sumie w 8 minut zaliczył 4 punkty, 4 zbiórki i asystę. Na parkiecie nie pojawił się Piotr Pyszniak (’92).
Kotwica Kołobrzeg – Energa Czarni Słupsk 59:70
11 minut w koszulce Kotwicy biegał po parkiecie Michał Kwiatkowski (’92). Były gracz Polonii Warszawa trafił 1 z 3 rzutów z gry i 1 z 2 osobistych. Zdobył 3 punkty i rozdał 2 asysty w 11 minut. Wojciech Złoty (’91) i Patryk Bajtus (’91) nie wstali ani na moment z ławki rezerwowych.
Szymon Długosz (’92) i Wojciech Osiński (’92) podzielili los dwóch ostatnich kolegów z Kołobrzega.
Zastal Zielona Góra – ŁKS Łódź 103:104
Najciekawsze spotkanie kolejki pod względem emocji. Niestety kibice w Zielonej Górze mieli okazję podziwiać tylko jednego juniora. W ekipie gospodarzy, na parkiet wybiegł Filip Matczak (’93). Młody rzucający skarżył się ostatnio, na małą ilość szans, jakie otrzymuje od trenera Jankowskiego. Tym razem zagrał przez 5 minut. W tym czasie oddał tylko jeden niecelny rzut z gry, a jego zespół był pięć punktów na minusie.
PGE Turów Zgorzelec – AZS Politechnika Warszawska 89:63
Politechnika postraszyła w pierwszej kwarcie Turów, wygrywając ta odsłonę 28-16. Im jednak dalej w las, tym młodzi gracze z Warszawy popełniali więcej błędów. Michał Michalak (’93) w dniu swoich 18. urodzin nie spisał się najlepiej. w 12 minut spudłował wszystkie pięć rzutów z gry oraz zebrał jedna piłkę i raz asystował. Zdobył dwa punkty, trafiając obydwa rzuty osobiste. Jego reprezentacyjny kolega, Mateusz Ponitka (’93) zanotował 8 punktów, 2 zbiórki i 2 asysty w 17 minut.
Anwil Włocławek – Śląsk Wrocław 84:70
Michał Sokołowski (’92) otrzymał dopiero trzecią szansę w tym sezonie, aby wystąpić w meczu ligowym. W dwie i pół minuty, zanotował 1 punkt i 2 zbiórki. Dzięki tak okazałemu zwycięstwu nad Śląskiem, także Michał Pietrzak (’93) wybiegł na parkiet. Zagrał 2 minuty.
Tradycyjnie już w ostatnich meczach w pierwszej piątce wrocławskiego zespołu wystąpił Piotr Niedźwiedzki (’93). Tym razem jednak, Śląsk przegrał pierwszy raz od kiedy popularny „Niedźwiedź” wychodzi od pierwszej minuty. Młody środkowy szybko popełnił dwa faule, a niczym nie wyróżniał się także w ofensywie. W sumie zagrał 10 minut, w ciągu których zaliczył 2 punkty, 4 zbiórki i 4 faule. Kolejne minuty od trenera Rajkovica otrzymał także Kacper Sęk (’91), ale w osiem minut zebrał tylko piłkę i popełnił faul.
Jakub Koelner (’93) w 10 minut spudłował wszystkie trzy rzuty za trzy, przez co w całym sezonie jest już 0-8 z dystansu. Mimo braku skuteczności, robi on najlepsze wrażenie z młodych koszykarzy Śląska. Odważnie atakuje kosz, próbuje mijać rywali i walczy o każdą piłkę. Wprowadza bardzo dużo pozytywnych emocji do akcji wrocławskiego zespołu. Jarosław Zyskowski (’92) z kolei trafił swój pierwszy rzut z gry w lidze i zanotował 4 punkty, zbiórkę i przechwyt w 10 minut.