Bardzo dobre spotkanie obejrzeli kibice w Koszalinie podczas konfrontacji miejscowego AZS-u – z drużyną byłego szkoleniowca tego klubu – Dariusza Szczubiała – Siarką Tarnobrzeg. Ze względu na diametralnie dwa różne przebiegi każdej z połów spotkania, ofensywny styl gry obu ekip, a przede wszystkim otwarty wynik do samego końca kibice nie mogli narzekać na brak wrażeń.
Pierwsza faza meczu ułożyła się mocno po myśli trenera Szczubiała, gdyż jego zespół za sprawą wysokiej dyspozycji dwóch graczy amerykańskich – LeMarshalla Corbetta i Nicchaeusa Doaksa – objął ośmiopunktowe prowadzenie. Do poziomu i zdobyczy kolegów dołożył się również Marek Piechowicz. Dwie celne trójki ex włocławianina czy wcześniejsze trafienie z dystansu Corbetta pozwoliły zespołowi z Tarnobrzega nawet na przewagę 10-punktów (25:15) na parkiecie rywala.
Drugą kwartę udanie otworzył Corbett, który drugi raz celnie przymierzył zza łuku i kolejne 10 minut rozpoczynał już z dorobkiem 12 oczek na koncie! Przez kolejne pięć minut miejscowi kibice przecierali oczy ze zdumienia bo ich gracze byli w stanie zdobyć tylko 4 punkty (trójka Dutkiewicza i rzut wolny Montgomery’ego). Efekt tej niemocy wykorzystali skrzętnie min. Dariusz Wyka oraz Przemysław Karnowski zwiększając przewagę Siarki do 12 oczek przed przerwą (49:37).
Pobudka wśród AZS-iaków nastąpiła po czterech minutach trzeciej odsłony. Wówczas do lepszej gry zabrał się tercet gospodarzy spotkania: Rafał Bigus, George Reese oraz niedawno pozyskany Stefhon Hannah. Przez sześć minut potrafili oni przywrócić nadzieję na końcowy sukces ekipie Tomasza Herkta. Praktycznie jeśli nie postawa Przemysława Karnowskiego i Wojciecha Barycza w tym fragmencie gry to można byłoby mówić o roztrwonieniu przewagi przez przyjezdnych (70:62 dla Siarki po III kw.)
Decydująca faza spotkania rozpoczęła się od dwóch seryjnych trafień zza linii 6,75m późniejszego bohatera spotkania Stefhona Hannah. Te dwa rzuty dodały energii miejscowym i na dobre pozwoliły uwierzyć w wygraną.W następnych dwóch swoich akcjach Hannah dołożył kolejne pięć oczek (rzutem za dwa i trzema osobistymi po faulu przy rzucie zza łuku). Jedyną odpowiedzią, ale bardzo skuteczną okazały się również rzuty trzypunktowe Barycza i Piechowicza.
Kiedy na 4 minuty do końca regulaminowego czasu gry akcję 2+1 wykonał młody Karnowski wydawało się, że to Siarka jest bliższa wiktorii. Konsternacja w szeregach AZS-u nie trwała długo. Odpowiedź nadeszła po kliku sekundach i z ręki Stefhona Hannah. Czwarta trzypunktowa akcja w decydującej fazie meczu oraz zdobycze z linii rzutów wolnych J.J. Montgomery’ego dały zespołowi drugie prowadzenie od pierwszej kwarty (kolejno 84:83 oraz 86:85).
Kropkę na przysłowiowym „i” postawił weteran Igor Milicić, trafiając po raz jedenasty wśród koszalinian rzut trzypunktowy (91:89). Szansę na wyrównanie wyniku miał jeszcze nasz reprezentant młodzieżowy – Karnowski – ale jeden rzut wolny centra nie dotarł do celu i to AZS świętował czwartą wygraną w obecnych rozgrywkach.
AZS Koszalin – Siarka Jezioro Tarnobrzeg
92:90 (18:25, 19:24, 25:21, 30:20)
AZS: Hannah 23pkt/6as, Montgomery 18, Reese 13, Lekić 12pkt/5zb, Dutkiewicz 8, Milicić 8pkt/5as, Bigus 8, Jarmakowicz 2, Strickland 0, Łączyński 0.
Siarka Jezioro: Corbett 18, Karnowski 16pkt/5zb, Piechowicz 14pkt/5zb, Barycz 12, Miller 11pkt/4as, Tiller 8pkt/4as, Doaks 7pkt/5zb, Wyka 4, Rabka 0.
Filmowy skrót wydarzeń z Koszalina: