Jak się spisali nasi reprezentanci w ostatni weekend w ligach zagranicznych? Przyznać trzeba, że całkiem przyzwoicie.
Na pierwszy rzut idzie nasz silny skrzydłowy z ligi włoskiej – Szymon Szewczyk, który w ciągu 28 minut miał 16 punktów (3/3 za 2, 2/4 za 3, 4/6 za 1) i 10 zbiórek w przegranym spotkaniu jego Wenecji z euroligowym Cantu 76:80.
W Grecji swój pierwszy ligowy mecz w barwach Panathinaikosu rozegrał David Logan, który pomógł swoim 11 „oczkom” wygrać spotkanie jego Koniczynek z Arisem Saloniki 84:72.
W lidze rosyjskiej naprzeciw siebie stanęli Thomas Kelati oraz Michał Ignerski. Khimki pokonały Niżnyj Novogrod 86:78, ale Polacy nie należeli do pierwszoplanowych postaci. Kelati nie zdobył nawet punktu, zbierając tylko jedną piłkę z tablicy i oddał dwa niecelne rzuty z dystansu. Ignerski po świetnym poprzednim meczu w lidze VTB tym razem nie pograł zbyt długo, gdyż na parkiecie zaistniał zaledwie przez 12 minut zdobywając 6 punktów (3/4 za dwa, 0/3 za trzy), miał 4 zbiórki, jeden przechwyt i spadł za pięć przewinień.