Nikt we Włocławku nie może zaliczyć poprzedniego sezonu do udanych. W tym mieście oczekiwania zawsze są wysokie. Czy w takim razie Anwil jest w zaprezentować się lepiej niż w ubiegłych rozgrywkach? Aby osiągnąć ten cel przeprowadzono szereg transferów i intensywnie przepracowano okres przygotowawczy.
W ubiegłym sezonie Anwil Włocławek zupełnie zawiódł. Z bilansem 11-11 zajął szóste miejsce w ligowej tabeli. W Playoffs włocławianie tracili na Trefl Sopot i przegrali 1:3. Mecze były naprawdę strasznie wyrównane, ale to zespół z Trójmiasta przeszedł dalej i tylko to się liczy. Po słaby sezonie konieczna była przebudowa składu, więc bez większego żalu pożegnano się z większością koszykarzy. Jedynie Andrzej Pluta odszedł tylko dlatego, że po prostu zakończył karierę. Oczywiście nie zapomniano o wielkim spotkaniu pożegnalnym tego wybitnego koszykarza. Mimo wszystko na stanowisku trenera pozostał Emir Mutapcic. Wynik drużyny był słaby, ale trzeba pamiętać, że ubiegłoroczny zespół budował Igor Griszczuk, a nie bośniacki szkoleniowiec, więc pewnie dlatego dostał kolejną szansę.
Budowę składu na sezon 2011/2012 rozpoczęto bardzo szybko. Wydawało się, że również szybko zostanie zakończona, ale pojawiły się pewne komplikacje. We Włocławku pojawili się gracze, którzy mają zapewnić tej drużynie o wiele lepszy sezon niż ten ostatni.
PG:
Krzysztof Szubarga – powrót tego zawodnika do Włocławka. Po tym jak Tomasz Cielebąk nie przeszedł testów medycznych Anwil poszukiwał kolejnego zawodnika z polskim paszportem. Pod koszem nikogo nie znaleziono, więc zaczęto szukać na obwodzie i takim sposobem Szubarga ponownie będzie zakładał koszulkę Anwilu. Na co go stać zapewne wszyscy wiedzą. Szybkość i obrona to jego znaki rozpoznawcze. Powinien być silnym punktem zespołu.
Marcin Nowakowski – to jeszcze młody zawodnik. Na tym etapie jeszcze się uczy i zbiera doświadczenie. Nowakowski jednak już ma umiejętności na niezłym poziomie. W ubiegłym roku błyszczał w barwach Polonii Warszawa i dlatego przykuł uwagę Anwilu. Jako drugi rozgrywający włocławskiego zespołu powinien sobie poradzić. Spotkań, które będziemy wspominać przez lata raczej nie będzie rozgrywał, ale powinien odciążyć trochę Szubargę. Musi jednak poradzić sobie z presją, która we Włocławku zawsze jest wysoka.
SG:
John Allen – doświadczony zawodnik, który większość swojej kariery spędził w lidze niemieckiej. Dysponuje naprawdę dobrym rzutem oraz inteligencją na boisku. Szybko analizuje jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla drużyny. Nie musi dużo rzucać, gdy lepszym rozwiązaniem wydaje się podanie to od razu przekazuje piłkę partnerom. Wydaje się, że będzie to jeden z zawodników, z których Anwil będzie miał najwięcej pożytku.
Dardan Berisha – zawodnik, którego już wszyscy znają. Cały czas jest to młody gracz, który zbiera doświadczenie. Latem reprezentował Polskę na Mistrzostwach Europy i dobrze sobie radził. To na pewno ważny krok w jego karierze. Według mnie, Berisha ma duży cały czas ma duży potencjał. Jedyne co może stanąć mu na drodze to… on sam. Jeśli odrzuci niepewność, a zyska jeszcze więcej wiary we własne umiejętności to może robić sporo zamieszania na boisku.
SF:
Łukasz Majewski – kolejny sezon, w którym Majewski będzie wylewał litry potu dla Anwilu. Jego najsilniejszą bez wątpienia jest charakter. Majewski walczy o każdą piłkę. On nigdy nie odpuszcza. Zawodnicy rywali mają z nim ciężką przeprawę. To taki typowy wojownik.
Bartłomiej Wołoszyn – ostatni sezon miał zupełnie stracony z powodu kontuzji. Anwil postanowił jednak dać mu kolejną szansę. Kiedyś Wołoszyn zapowiadał się bardzo dobrze, ale w pewnym momencie jego rozwój wyraźnie się zatrzymał, a może nawet się cofnął. Na co go obecnie stać? To wielka niewiadoma. Nie spodziewam się po Wołoszynie niesamowitych meczów. Od czasu do czasu okaże się przydatnym zawodnikiem z ławki, ale pewnie nic więcej.
PF:
Seid Hajric – kolejny sezon Bośniaka z polskim paszportem we Włocławku. W meczach sparingowych radził sobie bardzo dobrze, więc powinien być również silnym punktem zespołu podczas sezonu ligowego. Hajricia stać na naprawdę dobrą grę.
Nick Lewis – to ostatni nabytek Anwilu. Jeszcze nie zaprezentował się w żadnym spotkaniu, więc ciężko o nim coś konkretnego napisać. Przez większość dotychczasowej kariery grał w USA lub we Francji. Był tam solidnym zawodnikiem, więc tak samo może być w Anwilu. Jest graczem podkoszowym, ale potrafi również stwarzać zagrożenie w odległości dalszej od kosza.
C:
Corsley Edwards – w swojej niezwykle bogatej karierze zwiedził mnóstwo zakątków na świecie. Miał nawet epizod w NBA. Jego umiejętności stoją na bardzo wysokim poziomie. Udowodnił to w sparingach. Potrafi zdobywać mnóstwo punktów. Ma do tego talent. Będzie zapewne pierwszą opcją w ataku Anwilu. Czasami zbyt łatwo odpuszcza w obronie, ale przy niszczeniu rywali w ofensywie można chyba wybaczyć. Czyżby nowa gwiazda całej ligi? Zobaczymy, ale słychać głosy, że dawno nie było takiego centra w naszej lidze.
Zespól uzupełniają jeszcze młodzi zawodnicy, którzy raczej nie będą odgrywać większej roli w zbliżającym się sezonie.
PEŁNA KADRA ANWILU WŁOCŁAWEK NA SEZON 2011/2012:
#4 Dardan Berisha (Polska) – 23 lata/192 cm
#5 Seid Hajric (Polska) – 28/203
#6 Marcin Nowakowski (Polska) – 22/185
#7 Krzysztof Szubarga (Polska) – 27/178
#8 Mateusz Rutkowski (Polska)
#9 John Allen (USA) – 29/194
#11 Bartłomiej Wołoszyn (Polska) – 25/198
#13 Michał Pietrzak (Polska) – 18/200
#15 Łukasz Majewski (Polska) – 29/199
#20 Kamil Maciejewski (Polska) – 20/188
#21 Wojciech Glabas (Polska) – 21/207
#24 Michał Sokołowski (Polska) – 19/196
#34 Corsley Edwards (USA) – 32/205
#40 Nick Lewis (USA) – ??/207
Anwil Włocławek w tym sezonie powinien walczyć o powrót do najlepszej czwórki. Czy powalczą też o jakiś medal? To bardzo możliwe, ale znalezienie się wśród czterech najlepszych zespołów TBL to cel minimum. Dużą siłą włocławian powinna być gra podkoszowa z rewelacyjnym Edwardsem na czele. Swoje powinni również zrobić tacy zawodnicy jak Szubarga, Allen, Berisha czy Hajric. Wydaje się, że Anwil ponownie zbudował silny zespół.
2 komentarze/y