Co zgotują nam Kociewskie Diabły i ich trener Zoran Sretenović?
W ciągu ostatnich dwóch sezonów drużyna z małego Starogardu Gdańskiego zanotowała ogromy sportowy awans. Mianowicie zespół, którego roczny budżet szacowany jest na wartość 1,5 mln złotych, głównie dzięki solidnej pracy serbskich szkoleniowców i walecznych zawodników święcił największe ligowe tryumfy w swojej całej historii.
Współtwórcą pierwszego sukcesu okazał się brązowy medalista Mistrzostw Polski z 2010 roku – Milija Bogicević (obecny trener PBG Basketu). Kolejne dwa, w postaci Pucharu Polski, a następnie Superpucharu Polski w 2011 roku, wyszły spod ręki dawnego króla asyst PLK – Zorana Sretenovića. To właśnie doskonale znany ostrowskiej publiczności były gracz Stalówki rozpocznie kolejny sezon koszykówki w Starogardzie Gdańskim, ze swoim pierwszym autorskim składem. Co ciekawe i intrygujące Sretenović ma mieszankę graczy z ostatnich dwóch sezonów Farmaceutów (Weeden i Dąbrowski oraz Hicks, Gilmore czy Metelski) którzy wiedzą jak walczyć o najwyższe pozycje w lidze. Zapowiada się więc bardzo interesujący sezon dla kibiców z Kociewia!
Poprzedni sezon: po bardzo słabym początku ligi i czterech porażkach w serii, następnie zwolnieniu Pawła Turkiewicza , sytuacja diametralnie uległa zmianie po zaangażowaniu trenera Sretenovića i rozgrywającego kadry – Roberta Skibniewskiego. Farmaceuci odbili się od ligowego dna i rozpoczęli swój marsz w górę tabeli pokonując kolejno 6 ekip i min. wygrywając Puchar Polski. Niestety przed play off team doznał kilku pechowych porażek i ostatecznie trafił na inną rewelację rozgrywek – Czarnych Słupsk. Przegrana seria 1-3 pozostawiła graczy Polpharmy na 5. miejscu po sezonie.
Nowy sezon i oczekiwania: na pewno plan to awans do play off z jak najwyższej pozycji i jak najdłuższa droga w Pucharze Polski (obrona jego będzie trudna).
Ich zabraknie: do innych i nowych drużyn odeszli – MVP finału Pucharu Polski – Robert Skibniewski (Śląsk Wrocław) oraz Kamil Chanas (czołowy strzelec Polphy ostatniego sezonu) wybrał ofertę Zastalu Zielona Góra. Kirk Archibeque z kolei wybrał się do łódzkiego K.S. Tomasz Cielebąk po anulowaniu umowy z Anwilem, będzie się rehabilitował i szukał szczęścia u nowego pracodawcy. Uros Mirković (za Chanasem) wybrał kilka dni temu angaż w Zielonej Górze. Natomiast Deonty Vaughna już raczej w PLK nie obejrzymy.
Powinni stanowić o sile przebudowanego zespołu: Tony Weeden – ex gracz Basketu Kwidzyn, Śląska Wrocław i właśnie Polpharmy powinien szybko osiągnąć status lidera zespołu będąc mocnym wsparciem dla innego byłego gracza klubu z Kwidzyna – Michaela Hicksa. Wiele dobrego oczekują kibice z Kociewia po osobie energetycznego silnego skrzydłowego Briana Gilmore’a, który rozwinął swoje umiejętności pod okiem serbskiego szkoleniowca.
Transfery-zagadki:
Grzegorz Arabas – czy weteran jest w stanie udanie zastąpić Kamila Chanasa?
Ivan Koljević – czy podporządkuje się trenerowi Sretenovicowi i pokaże bardziej równą formę niż w Turowie?
Tomasz Śnieg – czy utalentowany, młody gracz nawiąże do równego poziomu swojego kolegi z kadry – Skibniewskiego?
Daniel Wall – czy stać go na podobne występy w silniejszej od Siarki – Polphie?
Jeremy Simmons – czy spełni nadzieje Sretenovića okazując się bardziej dynamicznym i żwawiej grającym środkowym od Archibeque’a?
Podsumowanie:
Zespół w okresie przygotowawczym prezentował się bardzo przeciętnie. Najpierw długo nie mógł odnieść wygranej z ekstraklasowym teamem, a chwilę później rozwiązano umowę amerykańskim playmakerem Bowiem. Zaraz potem zakontraktowano charyzmatycznego Koljevića, jednak prawdziwym strzałem w ’10tkę’ i dużym wzmocnieniem okazał się powrót Weedena. Ten gracz przy należytym wsparciu w ataku Koljevića, Śniega, Hicksa oraz Gilmore’a może okazać się prawdziwym liderem zespołu z Kociewia. Trener ma do dyspozycji graczy zadaniowych jak Arabas (trafić w ważnym momencie), Dąbrowski (bronić groźnego strzelca rywali) oraz Walla (dla którego może ten sezon okazać się przełomowym w PLK). Praktycznie doświadczenie (nie tylko z PLK) całej ekipy jest dość spore i w oparciu o poprzednie sukcesy nie powinno być problemów z walką o pierwszą ósemkę. Wyższa lokata będzie uzależniona od równej formy strzelców (Hicks i Weeden) oraz zespołowej defensywy. Na dobry początek udało się sensacyjnie ograć Asseco Prokom (historia z Pucharu Polski się powtórzyła) w drodze po Superpuchar Polski. Oby to był początek marszu po więcej ważnych wygranych ciekawie prezentującego się na papierze zespołu.