Słoweniec Ales Pipan pozostanie trenerem reprezentacji polskich koszykarzy do 2013 roku – poinformował „Przegląd Sportowy”.
Kontrakt z trenerem ma być podpisany jeszcze w październiku. Zatrudniony w maju bieżącego roku Pipan, poprowadził polską kadrę w trakcie litewskiego Eurobasketu. Polacy wygrali jedno z czterech spotkań i nie awansowali do drugiej rundy mistrzostw.
– Umówiliśmy się z trenerem na kontakt w połowie tego miesiąca – powiedział prezes PZKosz Grzegorz Bachański.
Pipan jest także trenerem chorwackiej drużyny KK Zadar. Jak podał „PS” żadnej ze stron nie przeszkadzają umowy, odpowiednio z KK Zadar i PZKoszem.
– Można powiedzieć, że do ustalenia pozostały nam szczegóły. Nie rozmawialiśmy o pieniądzach, wolałbym zresztą tę kwestię teraz pominąć. To nie jest najważniejsze – dodał Bachański.
Zadaniem postawionym przed szkoleniowcem będzie awans na słoweński Eurobasket w 2013 roku.
Jeśli umowa zostanie podpisana i wypełniona do końca, Ales Pipan będzie jednym z dwóch trenerów reprezentacji Polski, którzy pozostaną na swoim stanowisku dłużej niż rok w ostatnich ośmiu latach.
Jedynie Andrej Urlep (także Słoweniec) trenował Polaków przez dwa lata (2006-2008). Pozostali byli zwalniani po rocznej przygodzie na tym stanowisku. Byli to kolejno Andrzej Kowalczyk, Veselin Matic, Muli Katzurin i Igor Griszczuk.
Ta decyzja wydaje się być jednym z niewielu pozytywnych ruchów PZKosz w ostatnich miesiącach. Co prawda Pipan nie jest cudotwórcą i nie zdołał awansować z Polakami do drugiej rundy ME, ale trzeba pamiętać jak osłabioną kadrę zastał. Na zgrupowanie nie przyjechali Marcin Gortat, Maciej Lampe, Krzysztof Szubarga, Michał Ignerski i David Logan. Pomimo tego, nasz zespół potrafił wygrać z Turcją oraz Portugalią i pozostawił po sobie ogólnie pozytywne wrażenie.
Polska reprezentacja ma wreszcie szansę na przynajmniej krótkotrwałą stabilizację. Jeśli Pipanowi uda się namówić największe gwiazdy do grania z orzełkiem na piersi, ma szansę zbudować całkiem silny zespół. Miejmy nadzieję, że z Gortatem, Lampe, a także i Ponitką z Karnowskim, polska kadra nie będzie miała problemów z awansem na Eurobasket w Słowenii. W swoim rodzinnym kraju, Pipan będzie miał szansę wprowadzić Polaków, jeśli nie do europejskiej czołówki to chociaż do grona średniaków, bo niestety obecnie jesteśmy wśród kopciuszków na koszykarskim Starym Kontynencie.
1 komentarz