Parzeński i Nowakowski wracają do Polski

Jakub Parzeński i Tomasz Nowakowski wracają do polskiej ligi po przygodach w zagranicznych ligach. Parzeński będzie występował w barwach PBG Basket Poznań, a Nowakowski wzmocni I-ligowy Start Gdynia.


Parzeński to syn wielokrotnego reprezentanta Polski – Dariusza. 20-letni wychowanek Śląsk Wrocław w poprzednich rozgrywkach grał w lidze włoskiej w barwach Canadian Solar Bologna. Niestety większość czasu spędził w drużynie juniorskiej. W pierwszym zespole wystąpił tylko cztery razy. W sumie w ciągu na parkietach Serie A spędził tylko 12 minut i zdobył 4 punkty.

Mierzący 205 cm center do PBG Poznań został wypożyczony na rok. Wobec problemów finansowych wielkopolskiej drużyny, młody center powinien dostawać od trenera Milije Bogicevica sporo minut do dyspozycji. Jego jedynym rywalem na „piątce” będzie Damian Kulig.

Tomasz Nowakowski powraca do Polski po czterech latach gry na Słowenii. W 2007 roku 17-letni wtedy koszykarz Śląska Wrocław podpisał kilkuletni kontrakt z najlepszym słoweńskim zespołem – Olimpiją Lublana. Od początku jednak ciężko było mu się przebić do pierwszego składu drużyny ze stolicy.

W ciągu ostatnich sezonów był wypożyczany kolejno do TGC Mecator Skofja  Loka i Luka Koper oraz w poprzednich rozgrywkach ponownie do tej pierwszej drużyny. Niestety kontuzje uniemożliwiły mierzącemu 210 cm graczowi pokazanie pełni swoich umiejętności. W 14 spotkaniach słoweńskiej ekstraklasy notował średnio 5.1 pkt i 3 zb.

O wiele bardziej udany w jego wykonaniu był sezon 2009/10, kiedy to w barwach Luka Koper rzucał po 10.2 punktów i zbierał prawie 5 piłek w meczu. Po tym sezonie Nowakowski wraz ze swoim agentem Kennethem Grantem postanowił zgłosić się do Draftu NBA. Mimo wstępnego zainteresowania kilku zespołów, nie został wybrany i wrócił na Słowenię.

W zbliżających się rozgrywkach spróbuje swoich sił w zespole Startu Gdynia. I-ligowy klub ma wysokie ambicje, łącznie z awansem do PLK i potrzebuje szerokiego składu. Nowakowskiemu wcale nie będzie łatwo o miejsce na parkiecie, ponieważ trener Czerniak pod koszem ma do dyspozycji także doświadczonych Tomasza Wojdyłę oraz Tomasza Andrzejewskiego.

Niestety powrót tych dwóch graczy do naszej ligi potwierdza tylko tezę, że niewielu polskim koszykarzom, którzy wyjechali w młodym wieku udaje się zrobić prawdziwą karierę. Przykładami pierwszymi z brzegu są wielce utalentowani kiedyś Wojciech Barycz i Tomasz Kęsicki. Mamy nadzieję, że sezon 2011/12 będzie tylko odskocznią do lepszych zespołów dla Parzeńskiego i Nowakowskiego.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.