Dwa lata temu do PLK z I ligi awansował zespół Polonii 2011 Warszawa. Klub założony w 2006 roku w celu szkolenia młodzieży zdecydował się oprzeć skład o dwóch doświadczonych graczy i grupę utalentowanych juniorów. Niestety na koniec sezonu Polonia 2011 zajęła 13 miejsce i spadła z powrotem do I ligi. W tym sezonie na parkiety PLK powraca zespół z Warszawy pod szyldem Politechniki, ale skład oparty jest w dużej mierze o tych samych zawodników. Czy tym razem uda się osiągnąć lepszy wynik? Nie będzie łatwo.
Jednym z liderów grającej w PLK w sezonie 2009/10 Polonii 2011 był Dardan Berisha, który na trwającym Eurobaskecie okazał się także liderem kadry zaliczając przede wszystkich świetny występ w meczu z Turcją. Rzucający obrońca popularnie nazywany przez kibiców „Karabinem” w ubiegłym sezonie po spadku warszawskiego zespołu do I ligi odszedł do Anwilu Włocławek, z którym nadal ma ważny kontrakt. Podobnie uczynił jeden z najlepszych polskich rozgrywających Tomasz Śnieg, który odszedł na wypożyczenie do AZS Koszalin, gdzie mógł uczyć się na treningach od znakomitego playmakera i lidera klasyfikacji asyst w historii PLK Igora Milicicia. Przed sezonem wydawało się, że Śnieg wróci do Warszawy i zagra w Politechnice. „Tomasz Śnieg cały czas jest naszym zawodnikiem, także nie ma innych wariantów, niż ten, że to z nami będzie grał w przyszłym sezonie” – mówił jeszcze pod koniec maja prezes klubu Walter Jeklin. Miesiąc później okazało się, że rozgrywający będzie ponownie wypożyczony i w tym sezonie w PLK będzie biegał w koszulce Polpharmy Starogard.
Ich miejsce w Politechnice zająć mają niezwykle utalentowani zawodnicy z rocznika ’93, którzy stanowili o sile drużyny wicemistrzów świata do lat 17 Michał Michalak i Mateusz Ponitka. Obaj byli liderami swoich warszawskich zespołów w ubiegłym sezonie na parkietach I ligi. Michalak grał w Polonii 2011, która niestety nie zdołała się utrzymać w lidze. Rzucający obrońca był jednak obok Michała Jankowskiego najlepszym strzelcem zespołu i zajął w klasyfikacji średnich punktowych 4 miejsce w I lidze. Michalak w ubiegłym sezonie zdobywał 16.2 pkt, 4.8 zb, 2.7 ast i 2.5 prz na mecz i zrobił w ciągu tego roku olbrzymi postęp. Ma świetny technicznie rzut i już straszy nim także na dystansie. Ponitka był natomiast jednym z współtwórców awansu Politechniki do PLK i zdobywał średnio 11.7 pkt, 4.7 zb i 1.4 ast. Jest bardzo wszechstronnym i walecznym zawodnikiem, potrafi z łatwością dostawać się pod kosz i kończyć akcje efektownymi zagraniami. W ostatnim czasie przebywał przez kilka dni na testach w Unionie Olimpija Ljubljana, jednak w tym sezonie będzie grał w Polibudzie. „Nie wiem, czy to były testy. Czekamy na sygnał, ofertę, żeby było o czym rozmawiać. Ten sezon prawdopodobnie spędzę w Polsce.” – powiedział Ponitka dziennikarzowi GW Łukaszowi Ceglińskiemu, który przekazał tą informację przez Twittera.
Mateusz Ponitka najprawdopodobniej będzie występował jako niski skrzydłowy, bo na pozycji rzucającego obrońcy jest oprócz Michała Michalaka reprezentant Polski Piotr Pamuła. Pamuła wraz Ponitką wprowadził Politechnikę do PLK, a na litewskim Eurobaskecie pokazał, że nie boi się odpowiedzialności trafiając ważne trójki w końcówkach spotkań. Jest naturalnym strzelcem, któremu nie wolno zostawiać miejsca na obwodzie. Na razie jest jednak groźny tylko jako rzucający musi jednak jeszcze ciężko pracować nad innymi elementami swojej gry, aby być zawodnikiem bardziej kompletnym. Ma 21 lat więc to jeszcze dobry czas by się rozwinąć, a gra w PLK z pewnością mu w tym pomoże. Pamuła grał już w PLK w barwach Polonii 2011 i notował wtedy średnio 8.6 pkt na mecz, a w ubiegłym sezonie w I lidze zdobywał 13.2 pkt, 2.5 zb i 2.5 ast. W zespole jest też rówieśnik Pamuły skrzydłowy Jarosław Mokros, który był w szerokiej kadrze Alesa Pipana przed tegorocznymi Mistrzostwami Europy. Przy tak silnej obsadzie graczy na obwodzie będzie z pewnością grał bliżej kosza. Ma do tego warunki jest wszechstronny, silny, atletyczny, dobrze broni i nieźle zbiera, a jeszcze kilka lat temu grał jako środkowy. Często nie występuje w głównej roli, ale jest zawodnikiem od czarnej roboty i zarówno w ataku jak i obronie robi te wszystkie małe rzeczy, które pomagają w zwycięstwie zespołu. Gra agresywnie i walecznie często na granicy przepisów prowokując rywali swoimi zagraniami i gestami. W ubiegłym sezonie w barwach Politechniki notował 8.9 pkt, 4.3 zb i 1.9 prz na mecz.
Pierwszym rozgrywającym zespołu będzie 25-letni Łukasz Wilczek, który notował na I ligowych parkietach 6.8 pkt, 6.4 ast i 2.0 prz, a dwa lata temu miał również okazję zagrać kilka spotkań w PLK w barwach Polonii 2011. Jego zmiennikiem będzie 18-letni Sebastian Kowalczyk przesunięty z Polonii 2011, w której był podstawowym point guardem. Kowalczyk znajdował się w szerokiej kadrze reprezentacji trenera Szambelana, a w ubiegłym sezonie zdobywał 6.2 pkt, 2.9 ast i 1.6 prz. Pod koszem Polibuda liczy na swojego najbardziej doświadczonego zawodnika 36-letniego Leszka Karwowskiego, który był jednym z liderów Polonii 2011 podczas jej epizodu w PLK. Czy mając kolejne dwa lata więcej na karku warszawski środkowy będzie jednak w stanie rywalizować z najlepszymi podkoszowymi w PLK? W ubiegłym sezonie nadal był ważnym punktem Politechniki zdobywając średnio po 10.5 pkt i 4.5 zb. Jego niewątpliwym atutem jest olbrzymie doświadczenie w swojej karierze wiele lat spędził na parkietach najwyższej ligi, a w dorobku ma m.in. mistrzostwo Polski z Pekaesem Pruszków. Jego zmiennikiem będzie kolejny już sezon Marcin Kolowca, który w I lidze notował 4.5 pkt i 3.0 zb, a sezon wcześniej w PLK 3.3 pkt i 3.2 zb. Z ławki na pozycji silnego skrzydłowego wchodził będzie jeszcze Patryk Pełka, a na obwodzie Michał Nowakowski, Marek Popiołek i 18-letni Maciej Kucharek.
Podstawowym problemem Politechniki na parkietach PLK mogą być braki pod tablicami. Karwowski ma już swoje lata, Mokros nie jest typowym podkoszowym, a rezerwowi Kolowca i Pełka nie są na tą chwilę zawodnikami, którzy mogą stanowić o sile zespołu. Nie wiadomo co z Kamilem Pietrasem, który udanie wrócił do gry w Polonii 2011. Ciekaw jestem jak w walce na parkietach PLK poradzą sobie rozgrywający Wilczek i Kowalczyk. Wspierać przy rozgrywaniu z pewnością będą ich Pamuła i Michalak, którzy z Ponitką i Mokrosem stworzą najbardziej ekscytujący obwód w tym sezonie PLK. Choćby dla oglądania ich rozwoju i postępów warto śledzić losy Polibudy w tym sezonie. W sytuacji kiedy inne zespoły wzmacniają się graczami z zagranicy granie wyłącznie krajowym składem opartym o graczy, którzy wywalczyli awans z I ligi to duże ryzyko. Z drugiej strony będzie to drużyna nieobliczalna, której „liderem jest zespół” jak mówił w ubiegłym sezonie Leszek Karwowski. Nie bez znaczenia jest też rola trenera Mladena Starcevicia, który odnosił sukcesy w pracy z młodzieżą w Chorwacji i Słowenii. Politechnika na papierze nie wygląda mocniej niż Polonia 2011 w sezonie 2009/10. Jednak jest szansa, że dłużej zagrają w PLK dzięki kontraktowemu systemowi rozgrywek i młodzi utalentowani zawodnicy nie trafią po sezonie do I ligi. Z pewnością nie ma obawy o tych najbardziej utalentowanych dla których Polibuda i gra w PLK ma być tylko odskocznią do dalszej kariery. W tym sensie może powtórzyć los Polonii 2011, która też po sezonie utraciła największe gwiazdy Berishę i Śniega.
3 komentarze/y