Polscy koszykarze nie czują tremy przed występem w mistrzostwach Europy na Litwie. Rozpoczynają rywalizację w środę od meczu z najtrudniejszym rywalem, obrońcą tytułu Hiszpanią.
Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy i będziemy walczyć w każdym meczu – zapewnia Ales Pipan. Zakończyliśmy już przygotowania i jesteśmy na pewno gotowi na mistrzostwa Europy. Dziękuję moim zawodnikom za to, że zrobili wszystko by przygotować się jak najlepiej. Mieliśmy drobne problemy, bo niektórzy zawodnicy byli z nami od samego początku, przez co prezentowali gorszą formę, ale teraz wszystko jest już w porządku. Patrząc na naszą grupę i przeciwników wiem, że są bardzo wymagający, ale mogę zapewnić, że będziemy walczyć od pierwszego do ostatniego meczu na maksimum naszych możliwości – dodał Pipan.
– Hiszpanie to faworyci nie tylko naszej grupy, ale i mistrzostw. Sport jest jednak nieprzewidywalny. Nazwiska same nie grają. Brak koncentracji, zlekceważenie rywala czy chęć odniesienia zwycięstwa jak najmniejszym kosztem zgubiły już niejednego faworyta – powiedział nowy kapitan reprezentacji Piotr Szczotka.
Zdanie klubowego kolegi z Asseco Prokom Gdynia podziela środkowy reprezentacji Adam Łapeta.
– Nie należymy do takich faworytów jak Hiszpania czy Litwa, ale obaw przed rywalizacją z tymi drużynami nie mam. Takie mecze jeszcze bardziej mnie pobudzają. Podobnie jak to, co będzie się działo na trybunach na Litwie. Tamtejsi kibice, podobnie jak w Serbii, kochają koszykówkę. Taki doping zawsze mnie dodatkowo mobilizuje – powiedział Łapeta.
W składzie kadry nie zabrakło także, mimo wcześniejszych spekulacji, Thomasa Kelatiego. Amerykanin w trakcie sezonu ligowego miał kłopoty z kolanem.
– Kolano mnie już nie boli. Jestem przygotowany tak na 80 procent, jeśli chodzi o możliwości fizyczne, gdyż dołączyłem do zespołu później. W mistrzostwach nie będę się jednak oszczędzał – zapewnił.
Dla 30-letniego Szczotki występ w ME to debiut w reprezentacji.
– 30 lat to najlepszy okres dla koszykarza. Jesteśmy dobrze przygotowani, na 110 procent. Mamy młodą perspektywiczną drużynę. Oczywiście nie jedziemy w najsilniejszym składzie, ale każdy zespół narodowy ma jakieś kłopoty. Najważniejsze jest to, że wiedzieliśmy kto może pojechać na mistrzostwa, a kogo zabraknie, praktycznie od początku przygotowań.
– To bardzo ważne, bo dojście nawet wybitnego zawodnika w ostatniej chwili zaburza system gry, koncepcję szkoleniowca. Trener prześwietlił bardzo dobrze każdego koszykarza i stworzył taką taktykę, by każdy mógł w niej funkcjonować jak najlepiej. Wszyscy wiedzą, jaką mają role w zespole. Jestem zawodnikiem do zadań defensywnych, specjalnych, więc nagle nie stanę się najlepszym snajperem. Chodzi o to, by każdy wykonywał to, w czym jest najlepszy – dodał Szczotka.
Koszykarze w poniedziałek nie przeprowadzą na Litwie żadnych zajęć. Natomiast we wtorek czekają ich w Poniewieżu dwa treningi – przed południem i wieczorem.
Info za: Sportowe Fakty.pl