Polacy wysoko przegrali z Litwą, która grała bez swojego najlepszego gracza Edvinasa Seskusa, ale niespodziewane i niemal równie wysokie zwycięstwo Bułgarii nad Czarnogórą zapewniło nam pozostanie w Dywizji A na kolejny sezon. Polacy zagrali bardzo słabe zawody notując aż 28 strat i przegrywając walkę na tablicach 46-29. Dominujący dotychczas na tablicach Mikołaj Witliński miał w tym meczu zaledwie 4 zbiórki, a to wszystko zasługa świetnej gry zespołowej Litwinów.
Litwini rozgromili polską reprezentację aż 98-57. Aż sześciu litewskich zawodników zanotowało ponad 10 i więcej punktów. Najwięcej kłopotów sprawiał nam Aidas Kavaliauskas (15 pkt, 13 ast, 8 zb, 7 prz), który zbliżył się do quadruple-double. W polskiej drużynie najlepszym strzelcem był Mikołaj Witliński (15 pkt, 4 zb, 5 str), ale najlepiej w tym spotkaniu zaprezentował się 15-letni Filip Pruefer (10 pkt, 6 zb), który dostał jednak szansę gry jedynie przez 14 minut. Słabiej zagrał ponownie Damian Jeszke (10 pkt, 3 zb, 6 str), a po raz kolejny mimo problemów ze zdobywaniem punktów świetnie asystował kolejny 15-latek Kamil Zywert (0 pkt, 5 ast). Występy pozostałych naszych zawodników nie są tym razem warte wzmianki. Zespołowa gra Litwinów, którzy w całym spotkaniu mieli 26 asyst, uwidoczniła wszystkie braki naszej drużyny. Jednak dzięki zwycięstwie Bułgarii dowodzonej przez Aleksandara Vezenkova (40 pkt, 10 zb, 3 ast, 3 blk) 98-64 nad Czarnogórą przed jutrzejszym pojedynkiem z tymi drugimi mamy już zapewnione utrzymanie w Dywizji A. Warto byłoby zakończyć mistrzostwa zwycięstwem.
Trwa piękny sen gospodarzy. Czesi pokonali w półfinale Francję 73-65 i zagrają w finale ME U16 z Chorwacją, która w pojedynku gigantów pokonała 64-60 Hiszpanię. Naszych południowych sąsiadów po raz kolejny do wygranej poprowadził Martin Peterka (25 pkt, 6 zb, 3 ast, 3 prz), a cennego wsparcia jak zwykle udzielił mu środkowy Prokop Slanina (13 pkt, 9 zb, 3 prz). Dla Francji najwięcej punktów zdobył Paul Rigot (19 pkt, 3 zb). W drugim pojedynku w zespole Chorwacji świetne zawody rozegrała dwójka Mario Hezonja (24 pkt, 5 zb, 5 ast, 8 str) i Karlo Zganec (11 pkt, 11 zb, 5 ast, 3 blk, 3 prz). W zespole Hiszpanii najlepiej spisał się Ilimane Diop (16 pkt, 9 zb, 4 prz), a cenne punkty dokładał Javier De La Blanca (12 pkt, 6 zb). W jutrzejszym finale obrońcy tytułu z Chorwacji zmierzą się z największą niespodzianką turnieju gospodarzami z Czech. Czesi byli w finale w 2008 roku zostali zmiażdżeni przez Litwę ulegając 75-33.