Udanie przed własną publicznością zaprezentowała się reprezentacja polskich juniorów do lat 18, która nie dała szans Słowenii gromiąc ją aż 89:58.
Nasi młodzi koszykarze rozpoczeli z ogromnym animuszem pewnie prowadząc po pierwszej kwarcie 23:13. W drugiej utrzymywali wywalczone prowadzenie i na przerwę schodzili wygrywając 42:33.
Nie do zatrzymania był w tym okresie Mateusz Ponitka, który trafił 7 z 8 rzutów z gry za dwa punkty.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy odobili nieco straty dochodząc nasz zespół nawet na 45:51 po rzucie Rupnika. Inna sprawa, że podopieczni Jerzego Szambelana grali w tym zcasie strasznie nonaszlancko w ataku gubiąc piłki i nie wykorzystując dogodnych okazji na powiększenie przewagi po dobrze wyprowadzanych kontratakach. Po jednej z takich akcji czas wziął nasz trener i od tego momentu niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasi młodzi zawodnicy zaczęli w szybkim tempie „odjeżdżać” rywalom.
Przede wszystkim swoje warunki fizyczne zaczął wykorzystywać Przemysław Karnowski, który zdobył osiem punktów z rzędu dwukrotnie grając fenomenalnie „jeden na jeden” i dwukrotnie wykorzystując świetne podania Grzelińskiego.
Przed ostatnią kwartą Polska prowadziła już 62:45 i wiadomo było, że nic złego im się już nie może przytrafić. Młodzi Polacy poszli jednak za ciosem i powiększyli jeszcze przewagę, często grając efektownie, ale i efektywnie zarazem.
Polska – Słowenia 89:58 (23:13, 19:20, 20:12, 27:13)
Polska: Ponitka 22(6zb), Karnowski 21(8zb), Michalak 14(4zb), Niedźwiedzki 10(10zb),Gielo 8(8zb), Matczak 7(5as), Grochowski 5(4zb), Grzeliński 2(5as).