Od dzisiaj przez jedenaście kolejnych dni będziemy śledzić poczynania młodych koszykarzy, którzy zjechali z całego kontynentu do Wrocławia na mistrzostwa Europy do lat 18. Hasłem przewodnim jest I BELIEVE i my również wierzymy, że będzie to świetna impreza okraszona dobrym wynikiem polskiego zespołu.
Pragniemy zaprosić naszych czytelników na codziennie relacje z meczów Polaków oraz podsumowania całego dnia. Ja osobiście będę oglądał mecze z trybun w hali Orbita i postaram się śledzić zawodników, o których niebawem usłyszymy w kontekście gry w najlepszych klubach europejskich lubo może nawet w NBA.
Pierwszego dnia Polaków czeka spotkanie z zawsze groźnymi w kategoriach młodzieżowych Słoweńcami. W drużynie trenera Dzemo Ibisiego uwagę należy zwrócić głównie na najlepszego strzelca ekipy Roka Gominiska (204 cm) oraz dwóch utalentowanych graczy obwodowych Lukę Rupnika i Mateja Rojca.
Nasi chłopcy nie mogą jednak wyjść na parkiet z kompleksami ponieważ po siódmej lokacie w MŚ U-19 ich pozycja w koszykówce młodzieżowej jeszcze wzrosła. Podopieczni Jerzego Szambelana nie powinni mieć problemów pod koszami gdzie Przemysław Karnowski i Piotr Niedźwiedzki będą mieli zdecydowaną przewagę pod względem wzrostu.
Pierwsza piątka naszego zespołu będzie identyczna jak ta na Łotwie i w Niemczech rok temu. Ustawienie G. Grochowski, M. Ponitka, M. Michalak, P. Niedźwiedzki i P. Karnowski sprawdza się najlepiej. W składzie w porównaniu z kadrą na MŚ zaszły dwie zmiany. Z reprezentacji wypadli Michał Pietrzak i Paweł Śpica, a zastąpili ich Filip Matczak i Kacper Borowski. Nie powinno to jednak znacząco zmienić faktu, że w podstawowej rotacji naszej ekipy będzie tak naprawdę tylko sześciu zawodników. Oprócz podstawowej piątki jeszcze Tomasz Gielo może znacząco zmienić obraz gry. Reszta jest raczej uzupełnieniem składu, ale także jak najbardziej przydatnym.
Mecz ze Słowenią będzie rozegrany o godzinie 20.15 w Orbicie i zakończy pierwszy dzień zmagań.
W sumie na dwóch halach we Wrocławiu (oprócz Orbity jeszcze na hali miejscowego AWF-u) kibice śledzić mogą aż osiem spotkań. Najciekawsze mogą okazać się starcia Niemców z Turcją (15.45 w Orbicie) i Włoch z Rosją (20.15 – AWF).
Na wrocławskich mistrzostwach Europy zabraknie niestety kilku wyróżniających się graczy w rocznikach ’93 i ’94. Największym nieobecnym będzie na pewno Chrowat Dario Saric, który za kilka lat ma być wielką gwiazdą NBA. Na zakończonych dwa tygodnie temu MŚ U-19 notował średnio 18.1 pkt., 10. 1 zb. i 3.4 ast. Szkoda, że nie będziemy mogli skonfrontować jego umiejętności z tymi chłopców Szambelana. Nie obejrzymy także dwóch innych uczestników łotewskich MŚ Rosjanina Sergieja Karaseva i Serba Aleksandara Cvetkovicia.
Na kogo w takim razie powinniśmy zwrócić uwagę podczas ME poza Polakami? Wśród specjalistów panuje przekonanie, że świetnymi graczami mogą być Nenad Miljenovic (Serbia). Młody rozgrywający Partizana Belgrad według serwisu Eurohopes w roczniku 1993 jest drugim najlepszym graczem po Karnowskim. Wrażenie robi także mierzący 204 cm silny skrzydłowy i rodak Miljenovicia Nemanja Bezbradica (11. Eurohopes „93). Turcy przywieźli zawodnika Fenerbache Stambuł Erbila Eroglu (195 cm), który dostawał już w poprzednim sezonie szanse gry w Eurolidze. 32. miejsce w zestawieniu Eurohopes zajmuje Gleb Gordylev (Rosja), który jednak pod nieobecność Karaseva może wyrosnąć na lidera swojego teamu.
Wśród Włochów wyróżnia się obrońca Amadeo Della Valle, który uznawany jest za jeden z największych talentów rzutowych tego turnieju. Gwiazdą Hiszpanów stawianych w gronie faworytów do mistrzostwa jest Jaime Fernandez. Ważną postacią zespołu Luisa Guila jest także silny skrzydłowy Alejando Abrines.
Trzymajmy kciuki za dobra postawę Polaków oraz jak najwięcej dobrej koszykówki.
Program pierwszego dnia:
Hala Orbita:
13.30: Finlandia – Serbia
15.45: Turcja – Niemcy
18.00: Grecja – Chorwacja
20.15: Polska – Słowenia
Hala AWF:
13.30: Czechy – Hiszpania
15.45: Łotwa – Francja
18.00: Ukraina – Litwa
20.15: Włochy – Rosja