Ćwierćfinały MŚ u-19 na Łotwie przyniosły niespodziewane rozstrzygnięcia. Polacy co prawda zgodnie z przewidywaniami nie dali rady Litwinom z fenomenalnym Jonasem Valanciunasem, ale już odpadnięcie USA, Australii i Chorwacji można uznać za wielką niespodziankę.
Wyniki ćwierćfinałów:
Polska – Litwa 75-87
Rosja – USA 79-74
Australia – Serbia 74-93
Argentyna – Chorwacja 81-76
Polacy polegli z Litwą dość zdecydowanie mimo, że przez długie momenty meczu utrzymywali niewielki dystans do rywali. W ostatniej kwarcie dwukrotnie dochodzili przeciwników zaledwie na cztery punkty różnicy. Niestety wtedy wkradała się nerwowość i Litwini szybko ponownie odskakiwali. Zawiódł Mateusz Ponitka, który zdobył zaledwie 6 punktów i trafił tylko 2 z 10 rzutów z gry. W roli strzelca świetnie zastąpił go Michał Michalak trafiając 7 z 10 trójek i notując ostatecznie 29 punktów. Ten mecz mimo wygranej walki na tablicach (49-48) przegraliśmy paradoksalnie pod koszami. Przegraliśmy właściwie z jednym graczem. Jonas Valanciunas przerastał Przemka Karnowskiego i Piotra Niedźwiedzkiego o dwie klasy. Zaliczył w sumie 26 punktów, 24 zbiórki i 5 bloków!
Wielką sensacją zakończył się kolejny mecz. Faworyzowani Amerykanie polegli niespodziewanie z Rosją 74-79. Już do przerwy Rosjanie prowadzili różnicą 10 punktów. W trzeciej kwarcie do roboty zabrali się zawodnicy ze Stanów i objęli jednopunktowe prowadzenie. Ostatnia kwarta była jednak popisem Vladislava Trushkina, który w tej odsłonie sam zdobył 14 oczek i niemal w pojedynkę pokonał USA. 21 pkt. i 12 zb. dołożył Dmitry Kulagin. Amerykanom nie pomogło 21 punktów Jeremy’ego Lamba.
W meczu Serbów z Australią możliwe były właściwie wszystkie scenariusze. Spotkanie wygrali dysponujący bardziej wyrównanym składem Serbowie. Zadecydowała o tym wygrana przez nich 27-10 trzecia kwarta. „Kangury” nie były w stanie się już podnieść po takim ciosie. Dla zwycięzców po 17 punktów zdobyli Djordje Drenovac i Luka Mitrovic. Wśród pokonanych głównie dzięki siedmiu celnym trójkom 25 punktów zaliczył Hugh Grenwood.
Awans Argentyny do półfinałów jest jeszcze większym zaskoczeniem niż porażka USA. Skazywani na pożarcie przybysze z Ameryki Południowej pokonali murowanego faworyta do medalu Chorwację z Dario Sariciem w składzie. Argentyńczycy prowadzili do przerwy czternastoma punktami (46-32). Chorwaci do końca meczu mozolnie odrabiali straty i tuż przed końcem doszli rywali na trzy oczka (73-70), ale nie zdołali postawić kropki nad i. 21 punktów i 8 zbiórek zaliczył Patricio Garino. Dla pokonanych 24 pkt. i 9 zb. zanotował Dario Saric.
Półfinały:
Litwa – Rosja 18.00
Serbia – Argentyna 20.15
Polacy o godzinie 13.30 zagrają z USA o miejsca 5-8. W drugiej parze spotka się Australia z Chorwacją o 15.45.