Autor: Quentin
Niestety nie mamy pomyślnych wieści z Eurobasketu. Nasze koszykarki w bardzo kiepskim stylu żegnają się z szansami na awans do dalszej fazy przegrywając dzisiaj z Chorwacją 56:64.
Po raz kolejny Polki zagrały beznadziejnie w ataku, gdzie trafiały na beznadziejnej skuteczności 27.9%. Chorwatki w tym elemencie były znacznie lepsze, bowiem ich rzuty znalazły drogę do celu w 43%. Rywal nie grał wcale rewelacyjnego basketu, ale na tak słabo grającą naszą reprezentację w ofensywie to w zupełności wystarczyło.
Polska – Chorwacja 56:64 (21:24,17:20, 8:11,9:10)
Chorwacja: Sandra Mandir 13, Luca Ivankovic 13, Iva Ciglar 9, Jelena Ivezic 7, Antonija Misura 7, Mirna Mazic 6, Iva Sliskovic 6.
Polska: Ewelina Kobryn 17, Elżbieta Mowlik 11, Agnieszka Szott 6, Justyna Żurowska 6, Katarzyna Dźwigalska 5, Agnieszka Kaczmarczyk 4, Agnieszka Skobel 3, Anna Pietrzak 3, Patrycja Gulak-Lipka 1
Katarzyna Dzwigalska: Dziś zabrakło nam tego serca do walki, które pokazałyśmy w meczu z Łotwą. Zawiodła obrona i bardzo słaba skuteczność. To było za słabe na europejski poziom.
Justyna Żurowska: Chcemy podziękować kibicom za doping. Naszą bolączką jest skuteczność. Trzeba trafiać bo inaczej żadna praktyka nie pomoże. Sportowo zasługujemy aby grać o wyższe cele.
Antonija Misura: Grałyśmy dobrze w obronie. Dobrze rzucałyśmy za trzy. Jestem bardzo szczęśliwa że wygrałyśmy. Będziemy Twardo walczyć o zwycięstwo z Hiszpanią.
Iva Sliskovic: Trudno jest grać z gospodarzem bo kibice starają się jak najmocniej przeszkodzić ale to nas motywowało i chciałyśmy grać coraz lepiej. To dla nas ważne zwycięstwo teraz czeka nas trudny mecz o wszystko. Musimy się maksymalnie skoncentrować, wyeliminować wszystkie błędy i zagrać na najwyższym poziomie przeciwko Hiszpanii.
W pierwszym dzisiejszym spotkaniu Hiszpania pokonała Łotwę 66:57, a kluczem do zwycięstwa podopiecznych Jose Ignacio Hernandeza było wywieranie presji na rozgrywającej Łotwy – Jelenie Babkinie, która popełniła aż 7 strat oraz ograniczeniu poczynań w ataku nasjkuteczniejszej z meczu przeciwko Polsce – Gunty Basko. Ważną rolę odegrała także Sancho Lyttle, która problem z aklimatyzacją ma już chyba za sobą, gdyż dzisiaj zagrała znów świetne spotkanie kończąc je z dorobkiem 16 punktów oraz 9 zbiórek.
Hiszpania – Łotwa 66:57 (13:10, 14:13, 19:13, 20:21)
W ostatnim spotkaniu naszej grupy spotkały się najlepsze ekipy w grupie, a więc niepokonane do tej pory Czarnogórki oraz Francuzki. I po raz kolejny zespół ten zadziwił koszykarski świat zwyciężając po zaciętej walce wyżej notowane rywalki 73:68. Trójkolorowe goniły cały czas wynik, jednak ich przeciwniczki z Bałkanów odpierały ataki skuteczną grą w ofensywie, w której brylowały byłe zawodniczki krakowskioej Wisły – Perovanovic (22pkt, 4zb), Skerovic (13pkt), De Forge (15pkt), które wspierała Dubljevic -15pkt. W zespole francuskim nie do zatrzymania była Endene Miyem – 21 pkt.
Czarnogóra – Francja 73:68 (22:18, 18:17, 17:18, 16:13)
—–
Msc Drużyna M PKT Z P Bilans
1 Czarnogóra 4 8 4 0 290:2380
2 Łotwa 4 7 3 1 245:236
3 Francja 4 6 2 2 289:227
4 Hiszpania 4 6 2 2 256:265
5 Chorwacja 4 5 1 3 223:290
6 Polska 4 4 0 4 225:274
W niedzielę Polki zmierzą się z Francją, czyli obrońcą mistrzowskiego tytułu. Dla biało-czerwonych będzie to zakończenie przygody z Women EuroBasket 2011. Chorwatki z kolei zmierzą się z Hiszpankami, a stawką tego meczu będzie awans do ćwierćfinału.